Z dwiema koleżankami układamy wiersze i piosenki. To nas bawi, cieszy, to nasza tajemnica. Koleżanki z klasy złapały kiedyś nasz zeszyt, a tam były takie dołujące teksty, że już nie chce się żyć, że trzeba się pociąć. Co robić? Bezradna
Bardzo się cieszę, że autorka dołujących tekstów przyznała, że to tylko poza, że łatwiej pisać o cierpieniu niż o radości. Dziękuję Ci za to wyzannie, gdyż pomoże w rozmowach z tymi, którzy ulegając takim tekstom sądzą, że życie naprawdę nie ma sensu. Wy się bawiłyście rymami, śmiały z makabrycznych obrazów, a inni wzięli to dosłownie. Czas leczy rany, więc plotki o strasznych dziewczynach przeminą. Natomiast dla Was jest trudne zadanie poetyckie- jak pisać o radości? To samo mówią aktorzy, że łatwiej grać negatywną postać, że dobroć jest nudna. Czy czujecie, jak głupio to brzmi? A gdyby któraś kiedyś pracowała w mediach lub pisała teksty piosenek, to pamiętajcie o niemądrych nastolatkach, które takie słowa biorą poważnie, traktują jak zadnie do wykonania.