Mieszkam na osiedlu, gdzie jest sporo starszych osób. Chętnie bym komuś pomagała, ale nie wiem, jak zacząć, czy starsi ludzie przekonają się do mnie? Wielka Niewiadoma
Masz świetny pomysł! Ale starsi ludzie – rzeczywiście – są nieufni. Dlatego zacznij od osoby, która Cię w miarę dobrze zna. Wie, że tam mieszkasz. Gdy mówisz „dzień dobry” zapytaj o coś jeszcze, zagadnij o zdrowie. Zapytaj zwyczajnie, czy nie treba w czymś pomóc. Jeśli ten ktoś dobrze sobie radzi i niczego nie potrzebuje, nie zrażaj się. To może wyjść spontanicznie, po prostu wracasz z kimś ze sklepu, rozmawiasz, a może ktoś wysiaduje w oknie i Ty z nim rozmawiasz...
Jeśli nie masz odwagi, to możesz zgłosić ten pomysł u księdza na parafii lub w parafialnym Caritasie. Może tam Cię gdzieś skierują.
A może jedna starsza osoba skieruje Cię do innej. Jedno jest pewne: trzeba zacząć! Wsłuchaj się w rozmowy starszych, to wnet będziesz się w ich potrzebach dobrze orientowała. Tylko pamiętaj, że jeśli się do czegoś zobowiążesz, to musisz być wytrwała w tym pomyśle.
Bądź szczera i naturalna. Mów sąsiadkom, znajomym, rodzinie, że masz czas i siły, więc chętnie byś pomagała komuś starszemu. To jest świetny pomysł i proszę, byś mi pisała, czy znajdziesz kogoś, kto potrzebuje pomocy /to może być nawet wychodzenie z psem/.