nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 28.07.2006 15:06

ŻYCIOWE ZADANIE

Zwaliło się na mnie tyle kłopotów, że wprost brak mi siły. Moi rodzice się rozwiedli, w szkole czuję się samotna, a do tego rozstałam się z chłopakiem. Byłam już u psychologa, ale to nie pomogło. W liceum klasa mnie odrzuciła. Nie wiem, co robić? Wykończona


Opisałaś trzy przykre sytuacje. Obok każdej możesz napisać dobre wiadomości:
1. Nie jestem sierotą, rodzice żyją i mnie kochają.
2. Nie jestem głodna, a przecież w każdej minucie jakiś mieszkaniec Ziemi umiera z głodu.
3. Żyję w czasach pokoju, a w wielu rejonach toczy się wojna.
4. Dostałam się do liceum, a inni się nie dostali.
5. Jestem w miarę zdolna, a tylu jest upośledzonych umysłowo.
6. Nie mam przyjaciół, ale też nie mam śmiertelnych wrogów, którzy by ci grozili.
7. Jestem zdrowa, a tylu moich rówieśników jest ciężko chorych i niepełnosprawnych.
Możesz powiedzieć, że to Ciebie nie obchodzi. I to jest Twój problem, bo całą uwagę skupisz na SOBIE SAMEJ! To jest źródłem wielu stresów.
Znam Twoich rówieśników, którzy mają żal do rodziców, że się nie rozstają, tylko wciąż robią piekło w domu. Tym dzieciom wydaje się, że rozwód byłby najlepszym rozwiązaniem Znam dziewczyny, które by Ci powiedziały, że powinnaś się cieszyć, że miałaś chłopaka, bo one nie miały, nie wiedzą, jak to jest. Inne męczą się z różnymi niezbyt porządnymi chłopakami, idą na głupie ustępstwa, byleby mieć chłopaka. One Ci zazdroszczą, że jesteś wolna, że sama decydujesz o sobie. Tyle osób po gimnazjum nie dostało się do liceum.
Piszę Ci to dlatego, żebyś zrozumiała, że prawie każdy człowiek może być niezadowolony ze swojej sytuacji. Narzekaliśmy na długą zimę, teraz męczą nas upały, a przecież można się cieszyć z tak urozmaiconego klimatu. Jedynacy marzą o rodzeństwie, pozostali wściekają się na złego brata lub siostrę.
To niezadowolenie ma być podstawą do działania, nie do narzekania. Czyli zmieniam to, co mogę zmienić, a jeśli czegoś nie mogę, staram się żyć w miarę dobrze w tej sytuacji, którą mi życie sprezentowało.
Nie pomoże Ci pedagog ani psycholog, jeśli sama sobie nie będziesz chciała pomóc. Są osoby, które lubią być ofiarami! Uważaj, żeby narzekanie i pesymizm nie weszły Ci w nawyk. Wtedy i Ty nie będziesz szczęśliwa, i ludzie będą Cię unikać.
Pomyśl, jakich chciałabyś mieć znajomych i sama zacznij taka być.
Jeśli w klasie Cię odrzucili, szukaj nowych znajomości tam, gdzie Cię nie znają, zapisz się gdzieś po wakacjach, gdzie pokażesz się z innej strony.
Nie ma się co rozczulać i czekać, aż inni pochylą się nad Tobą, bo się nie pochylą. Sama musisz się wziąć w garść. Ucz się myśleć pozytywnie. Załóż dzienniczek, podziel kartki na pół, opisz jakąś sytuację po swojemu, a potem napisz to odwrotnie, optymistycznie.
Musisz walczyć z pesymizmem, żeby takie podejście do życia nie utrwaliło się!
Szukaj swojej drogi, a przy okazji pomagaj. Poczuj się pożyteczna, będzie Ci lepiej! Wiem, że to nie takie proste, ale życie nie jest proste, tylko skomplikowanym zadaniem, które należy dobrze rozwiązać
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..