Tak bardzo zaczytywałam się w książkach o Harrym, że zaczęłam wierzyć w czary. Inni mi to wytykali, tylko nauczycielka chwaliła. Czy coś jest ze mną nie tak? Czytelniczka
Książek nie trzeba koniecznie czytać jako dokładnego obrazu rzeczywistości. Już tysiące lat temu ludzie odkryli, że najlepiej ukrywać prawdę pod jakimś „przebraniem”. Dlatego powstawały baśnie. Baśniowy świat roił się od wróżek, czarodziejów, krasnoludków, smoków, potworów. Te postacie ucieleśniają nasze marzenia. Dobre, a czasem złe. Dlatego czytaj jak najwięcej książek, i to bardzo różnych. Dzięki nim nauczysz się mądrości o przyjaźni, o odpowiedzialności. Na Harry’ego nie wolno patrzeć jak na prawdziwą historię o prawdziwej szkole. Autorka tak sprytnie pisała, że świat realistyczny mieszał się z fantastycznym. Większość młodych czytelników nie ma problemu z odczytaniem metafory, szczególnie jeśli czytają inne książki i są miłośnikami literatury. Autorka pokazała, że nawet w najgorszych okolicznościach los może się odmienić, że dzięki przyjaciołom można wydostać się z kłopotów, że najlepiej działać razem, że jak się kogoś najpierw nie lubi, to może się to zmienić, że nie należy zbyt szybko osądzać innych, że miłość matki sięga nawet za grób, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że zawsze trzeba mieć nadzieję itd.
Andersen też w wielu baśniach mieszał fantazję i realizm. Królową Śniegu należy czytać jako historię o dorastaniu. Przecież nikt nie wierzy w Królową Śniegu, ale bywają nastolatki, które nagle robią się złośliwe jak Kaj albo są rozpieszczone i samolubne jak Mała Rozbójniczka. Los Harry’ego można porównać do losu Brzydkiego Kaczątka.
Odwiedzaj bibliotekę jak najczęściej i czytaj różne książki, a po jakimś czasie będziesz miała ulubionych autorów i ulubione rodzaje książek. Może Tobie będą bardziej odpowiadały powieści realistyczne, a nie fantastyczne. Większość bibliotekarek świetnie doradza, co warto czytać!