nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 06.07.2006 10:52

Brat Roger z Taize

Brat Roger Schutz to był niezwykle dobry człowiek. Od czasów II wojny światowej mieszkał w Taize. Do tej małej, francuskiej wioski w Burgundii przyjechał z rodzinnej Szwajcarii. Chciał mieszkać w kraju, z którego pochodziła jego mama. Pomagał ludziom uciekającym przed wojną. Szczególnie Żydom. Kilka lat po wojnie postanowił żyć jak zakonnik. Po jakimś czasie dołączyli do niego inni. Teraz we wspólnocie w Taizé mieszka około stu braci. Jest też kilku Polaków.
Wspólnota, którą założył brat Roger jest ekumeniczna. To znaczy że mogą do niej należeć i protestanci, i katolicy, i prawosławni. On sam był protestantem. Bratu Rogerowi zawsze bardzo zależało na jedności. Braci łączyła wiara w jednego Boga.
Taizé słynie z modlitwy i pięknych śpiewów, zwanych kanonami. Właśnie podczas takiej wieczornej modlitwy, w obecności braci i dwóch i pół tysiąca ludzi, 16 sierpnia, przed godziną 21 do brata Rogera podeszła kobieta, wyciągnęła nóż i kilka razy uderzyła. Kilkanaście minut później brat Roger już nie żył.
Dzień wcześniej list brata Rogera otrzymał papież Benedykt XVI. Brat Roger pisał: „Nie będę mógł przyjechać na Światowe Dni Młodych do Kolonii, ale będę tam duchem”. Nie wiedział, że w Kolonii będzie duchem nie z Taizé, a z nieba.
Tego wieczora, po dramatycznej śmierci, modlitwy w Taizé nie przerwano. Jeden z braci powiedział: „Nawet jeśli ta śmierć przynosi smutek, chcemy dziękować Bogu za obecność brata Rogera pośród nas”. Dzień później siostra Agata, urszulanka pracująca w Taizé wysłała takiego esemesa: „Taizé trwa. Mamy pokój, modlimy się przekonani o świętości brata Rogera. Umarł w kościele na rękach braci”.

(art. z Mały Gość Niedzielny, wrzesień 2005)

KLIKINIJ - ZNAJDZIESZ TU INFORMACJE O BRACIE ROGER, O JEGO DZIELE, ZDJĘCIA, FILMY




« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..