nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 20.10.2009 13:22

Granice uprzejmości

Jeden z kolegów poprosił mnie o chodzenie. Tymczasem ja nie mam na to absolutnie żadnej ochoty. Jednak nie chciałabym być nieuprzejma. Poza tym podejrzewam, że może on sie założył z kolegami, że namówi mnie na chodzenie? Zakłopotana

W takich sprawach nie można myśleć o tym, by być uprzejmym. Nie ma nic gorszego niż fałsz i udawanie uczucia. W tych sprawach obowiązuje szczerość. Dlatego powiedz mu, że nie masz ochoty na chodzenie z kimkolwiek, że proponujesz koleżeństwo i powrót do pytania za kilka lat, gdy dojrzejesz,

Jeśli założył się z kolega, to jest wielkie świństwo, ale w tej sprawie ważniejsze jest jego pytanie o chodzenie i Ty odpowiadasz, że nie. Lubisz go, cenisz jego przyjaźń, ale jesteś uczciwa i wiesz, że z uprzejmości nie ma sensu wyrażanie zgody na coś takiego. Głowa do góry, uśmiech na twarzy, bo nie robisz nic złego, a taką porażkę każdy człowiek potrafi znieść.



Więcej listów:






















zadaj pytanie...












« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..