Spodobał mi się pewien chłopak. Chyba nie mam szans. Ale on śmieje sie / raczej głupkowato/, gdy mnie widzi. Nawet przysłał swoją byłą dziewczynę, by spytać, czy się zakochałam. Co mam robić? Zauroczona
Ja tam wyznaję starą zasadę, że to chłopak powinien się starać o dziewczynę. A już tam dziewczyna dobrze wie, jak wzbudzić w nim zainteresowanie.
Nie opowiadaj innym o swoim uczuciu. Ale staraj sie wciąż być na jego drodze. Wiadomo, że teraz bardzo dbasz o swój wygląd. Gdy on się uśmiecha głupkowato, Ty uśmiechaj się pięknie i tajemniczo. Gdy on się zbliża, to udawaj bardzo zajętą, roześmianą, mającą jakieś bardzo pilne sprawy do
załatwienia. Ale po paru dniach zacznij mu dawać szanse, by spotykając Cię, mógł do Ciebie zagadać.
Widać, że on jest jeszcze bardzo niedojrzały i dziecinny, bo to kompletna głupota, aby przez byłą dziewczynę pytać Ciebie, czy się w nim kochasz.
W sumie to nie jest jeszcze żadne kochanie, tylko zainteresowanie, najwyżej zauroczenie. Sama widzisz, że obiekaty uczuć szybko się zmieniają. Dlatego zachowaj duże poczucie humoru, sporo rozsądku i czaruj go, niech sie stara....
Z Twojego opisu wynika, że on wzrócił na Ciebie uwagę. Teraz tylko daj mu trochę przeszkód, bo w sumie chłopcy lubią mieć przeszkody.
Nie traktuj tego zbyt poważnie, by potem nie było za bardzo przykro.... Wszystko załatwiaj sama, bez pośredniczek. A gdyby on znowu skorzystał z jakiegoś posła, to wyśmiej coś takiego i powiedz, że komu na kimś zależy, ten sam załatwia swoje sprawy.
Więcej listów: