Nie chciała, żeby ktokolwiek o niej wiedział. Chciała zniknąć z ziemi bez śladu.
Siostra Hilaria Główczyńska zginęła podczas powstania warszawskiego i do dziś nikt nie wie, gdzie jest jej ciało. – Oprócz aktu chrztu i kilku dokumentów zakonnych w Częstochowie, nie ma żadnych śladów „państwowych” o istnieniu Hilarii Emilii Główczyńskiej – opowiada siostra Bogumiła Czemko, przygotowująca materiały do procesu beatyfikacyjnego siostry Hilarii. – Ale Pan Jezus kazał zapisywać jej Jego słowa. I tak jak po św. Faustynie, tej od Bożego Miłosierdzia, tak po siostrze Hilarii zostały cztery zeszyty rozmów z Panem Jezusem. Czytamy w nich między innymi o tym, że siostra Hilaria szczególnie modliła się za kapłanów. Jej podpisem pod notatkami były słowa: „Jedno biedne nic”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.