Gdyby Apostoł Szymon był Polakiem, mógłby nazywać się Jan Kowalski. Imię Szymon,w czasach Pana Jezusa należało do najczęściej spotykanych.
Shime’on po hebrajsku znaczy „Bóg wysłuchał”. Takie imię nosił też św. Piotr, zanim poznał Jezusa. Szymonami byli też: faryzeusz, który zaprosił Jezusa na ucztę, przypadkowy Cyrenejczyk, który pomógł Jezusowi dźwigać krzyż, a także ojciec Judasza Iskarioty.
Apostoł Szymon jest najmniej znany spośród uczniów Jezusa. Ewangelie wspominają o nim tylko trzy razy. Wymieniają go zawsze razem z apostołami Judą Tadeuszem i Jakubem Młodszym. Stąd niektórzy wnioskują, że wszyscy trzej byli braćmi. Św. Mateusz i św. Marek nazywają Szymona apostoła Kananejczykiem. Opierając się na zapisie Ewangelistów, Ojcowie Kościoła przypuszczali, że Szymon pochodził z Kany Galilejskiej. Sądzili też, iż to Szymon był panem młodym, na którego weselu Jezus przemienił wodę w wino. Obecnie uczeni badający Pismo Święte, tłumaczą słowo „kananejczyk” jako gorliwy. Przydomkiem „gorliwy – zelotes” określił Szymona już ewangelista Łukasz (Łk 6, 15). Szymon był gorliwy w wierze. Miał w sobie bożą prawość, ożywiała go potrzeba sprawiedliwości. Hartował swoje sumienie, opierając się na prawie Mojżeszowym. Kochał swój naród. Należał do zelotów, najgorliwszych spośród Żydów. Zeloci za cel postawili sobie walkę z rzymskim okupantem. Dla nich poddanie się rzymskiej niewoli oznaczało zaparcie się samego Boga. Jednocześnie zeloci wierzyli, że walcząc przyspieszą przyjście Mesjasza. I Szymon też o to walczył.
Szymon Zelota doczekał się w końcu swego Mesjasza. Mesjasz przyszedł, ale inaczej, niż gorliwiec to sobie wyobrażał. Chrystus Mesjasz nie wzywał do walki z wrogiem, ale do walki z grzechem. A jednak ujął swą nauką Szymona, choć jemu zapewne bliższy jako broń był sztylet niż słowo. Ale młodzieńcza gorliwość wyszła Szymonowi na zdrowie. Zapewne dbał o nie, ćwiczył sprawność fizyczną. Musiał przecież zachować krzepę do walki. No i w efekcie dożył ponad setki. A i tak nie umarł ze starości. Kto wie, ile jeszcze lat mógłby przeżyć.
Tradycja chrześcijańska podaje, że po śmierci apostołów, Jakuba Starszego i Jakuba Młodszego, Szymon został trzecim biskupem Jerozolimy. Tam miał ponieść śmierć, za panowania cesarza Trajana (ur. 53 – zm.117). Inne przekazy mówią, że Szymon głosił Ewangelię wraz z Judą Tadeuszem nad Morzem Czerwonym i w Egipcie, lub też w Syrii, Mezopotamii i Persji. Z kolei średniowieczna tradycja podaje, że Szymon nauczał w całej Afryce Północnej, od Egiptu aż po Mauretanię, a w swych podróżach dotarł nawet do Wysp Brytyjskich. I to tam poniósł śmierć męczeńską. Jak było naprawdę, nie wiemy. Po śmierci apostoła, według świadectwa mnicha Epifaniusza z IX wieku, jego ciało spoczywało w Nicopolis w Bułgarii. Postawiono tam kościół ku czci męczennika. Obecnie relikwie św. Szymona mają znajdować się w Rzymie, w bazylice św. Piotra w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Zostały tam złożone razem z relikwiami św. Judy Tadeusza. Część relikwii św. Szymona znajduje się również w Tuluzie, we Francji.
Istnieje wiele wersji na temat śmierci Szymona, że został ścięty mieczem, zabity maczugą, przebity włócznią. Późniejsze źródła podają, że przepiłowano go drewnianą piłą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.