nasze media Mały Gość 12/2024

Katarzyna Migdoł-Rogóż

dodane 19.07.2006 15:31

SUMIENIE W BRZUCHU

Japończycy uważają, że sumienie znajduje się w brzuchu. Dlatego dziwią się, gdy misjonarz, mówiąc o sumieniu, wskazuje na serce.

Japończycy mówią, że oczy mają migdałowe, a nie skośne – mówi misjonarz, ks. Albin Długosza. Mieszka w górach, w Nakiusiu, niedaleko Nagasaki. Jest tam zaledwie trzystu katolików.

Japończycy są szczęśliwi
kiedy obcokrajowcy uczą się ich języka. Są wtedy wyrozumiali. Do dziś niektórzy opowiadają o pomyłce, jaką popełnił polski franciszkanin. Któregoś dnia jechał na rowerze i potrącił kobietę – opowiada ksiądz Albin. – Zamiast „przepraszam”, powiedział: „Niech żyje”. Ksiądz Albin uczył się japońskiego dwa lata. Codziennie przez dziesięć godzin. – Nigdy w życiu nie uczyłem się tyle – wspomina. Po sześciu miesiącach mógł wreszcie się dogadać. Ale to nie koniec. Ciągle uczy się nowych słówek. – Tutaj mówi się sylabami i trzeba dobrze załapać melodię języka – dodaje. – Najpierw staram się słuchać, a potem dopiero wymawiam.

Japończycy słyną
z pracowitości. Ale korzystają też z każdej okazji do zabawy. Wiosną spotykają się po drzewami, urządzają pikniki i podziwiają kwiaty. Już pod koniec lutego zakwitają tam śliwy. To pierwszy znak, że zbliża się wiosna, a z nią Święto Wiśni. Kilka tygodni później Japonię zalewa powódź wiśniowych kwiatów. Widać je wszędzie – opowiada ksiądz Albin. – W parkach, wzdłuż poboczy dróg i autostrad, a nawet na stromych górskich stokach. Dlatego Japonię nazywa się Krajem Kwitnącej Wiśni.
Mieszkańcy rzadko wyjeżdżają na urlop. Co miesiąc mają jakieś święto narodowe i z tej okazji dzień wolny od pracy. Najważniejszym świętem dla Japończyków jest Nowy Rok. Świętują aż trzy dni. Każdy Japończyk wędruje wtedy przeważnie do świątyni.
Japończycy piją
sproszkowaną zieloną herbatę – matcha. Picie herbaty to u nich cała ceremonia, zwana chanoyu. Nie chodzi tylko o wypicie filiżanki napoju. Chanoyu to również podziwianie pomieszczenia, w którym pije się herbatę, przylegającego do niego ogrodu, naczyń, przyborów do podawania herbaty, a nawet dekoracji wnętrza. Na przykład obowiązkowo należy podziwiać wiszące kompozycje kwiatowe. To herbaciane ceremonie wytworzyły wyjątkowy sposób zachowania. To, jak Japończyk siada, układa ręce i nogi, jak prowadzi rozmowę z gośćmi, świadczy o zachowaniu dobrych tradycji oraz o przestrzeganiu ustalonych kiedyś norm.

Japończycy są mistrzami
origami. – Prawie każdy Japończyk – opowiada ksiądz Długosz – potrafi z kawałka papieru wyczarować fantastyczny świat zwierząt i innych postaci czy przedmiotów. Pod zręcznymi palcami ożywają, przybierając realne kształty. To, co można wydobyć z kawałka papieru, zależy właściwie od fantazji i znajomości reguł składania. Każdy, kto zdaje egzamin do wyższej szkoły artystycznej, musi mieć opanowaną sztukę origami. Podobnej wiedzy i umiejętności wymaga się od dziewcząt, które chcą pracować jako... stewardessy.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..