Hau, Przyjaciele!
Dzieci powoli się uspokajają. Podobno oceny już wystawione, wywiadówka coraz bliżej, ferie też. Średnie ocen policzone. Twierdzą, że są niezłe. Pewnie, że zawsze może być lepiej, ale nawet Kuba nie ma sobie zbyt wiele do zarzucenia. Chce tylko poprawić organizację pracy, zwiększyć tempo i koncentrację, by w drugiem semestrze mieć więcej czasu, a zadania robić szybciej. Paulina podsłuchała teorie, które brat omawiał z ojcem i zaraz pobiegła do mamy analizować swoja sytuację. Słyszałem, że wszyscy chcą wykorzystać mnie do spacerów. Aż się boję, czy dam radę biegać z każdym na pola. No nic, zbieram siły, planuję wysiłek i zastanawiam się, czy będę miał czas wolny. Narazie dalekie spacery lekko wstrzymane, bo jest zbyt mokro. Zresztą, dzisiaj dzieci biegały po kwiaty, Paulina coś tam pisała, wycinała. "Pamiętaj, Tobi, jutro idziemy do babci". Czyżby znowu urodziny? A tam, ja już dobrze wiem, że bez zwględu na okoliczności babcia zawsze ma pyszności w lodówce i wie, co dobry pies potrzebuje. Nie muszę znać powodu, bo do babci chętnie pójdę o każdej porze. Cześć. Tobi.