nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 30.03.2008 23:12

poniedziałek, 31 marca, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
Rodzina do zajęć, a pies do ogrodu. Pani Maria i Funia przyszły do mnie i jedna pracowała, a druga wygrzewała sie w słońcu. Chyba wiecie, która z nich co robiła. Ja starałem się być aktywny i wciąż szczekałem. Wtem dojrzałem dzieci idące w stronę kościoła. Aż przysiadłem z wrażenia, to była chyba klasa komunijna. Zatrzymali się niedaleko naszej furtki. Ich pani bardzo ciekawie mówiła o historii kościoła, a szczególnie o figurze św. Jerzego walczącego ze smokiem. Nigdy nie podniosłem głowy tak wysoko, by ją dojrzeć. Zajmuję sie śladami pozostawionymi na poziomie mojego tułowia. Dzieci też były jednak zdumione i większość przyznała, że nigdy rycerza, konia i smoka nie widziały. Nagle dwóch chłopczyków zaczęło się popychać, ja szczeknąłem ostrzegawczo i dzieci zajęły się mną, to znaczy głównie się zachwycały, co było bardzo miłe. Pani zakazała mnie głaskać, niestety i dalej opowiadała, że smoki w średniowieczu symbolizowały grzech. Wieczorem ja też obejrzę z bliska smoka i pomyślę, czy dałbym takiemu potworowi rady. Bo dla mnie smok to smok, a nie symbol. Nie pojmuję tego słowa. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..