Hau, Przyjaciele!
"Z angielskiego mam pewną ocenę celującą!"- krzyknął Kuba wchodząc do domu. Nie wiem, co to znaczy, ale nie zaszkodzi przywitać go bardziej wylewnie niż zazwyczaj. Paulina tylko coś mruknęła niewyraźnie i pochylona nad kartką skupiła się na obliczeniach. "Jaką będziesz miała średnią?"- zapytał wesoło brat. "Nie wiem, jeszcze nam nie wpisują ocen"- bąknęła. Kuba uśmiechnął się z wyższością. Dobrze, że zadzwoniła Jadzia i dziewczyny wybiegły na czereśnie. Położyłem sie wygodnie pod drzewem. Z góry leciały pestki. A one nieustannie omawiały oceny. Nie tylko swoje i braci, ale prawie całej klasy. Ciekawe, co ja bym miał np z w-fu. Potrafię rewelacyjnie biegać i skakać, ale nie potrafię wspinać się na drzewa. Może musiałbym z takiego przedmiotu powtarzać klasę? Funia miałaby celujący! Cześć. Tobi.