nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 04.04.2007 23:34

Wielki Czwartek, 5 kwietnia, 2007r.

Hau, Przyjaciele!
Przeczuwam niezwykły dzień. Sądziłem, że to wpływ ferii, ale myślę, że jest jeszcze jakiś bardzo tajemniczy powód. Może to skutek niezwykłej muzyki, którą w domu od kilku dni słuchają? Nie wiem. Paulina i Jadzia wzięly rano kartki z listami zakupów i wyszliśmy w dobrych humorach. Uwielbiam sklepy, bo zawsze można się spotkać z różnymi psami. Dzisiaj powąchałem się serdecznie z Megi, miłą jaminiczką. Przybiegła do nas czarnulka Milka mieszkająca tuż przy sklepie. Dziewczyny pogadały chwilkę z Patrycją, a potem ruszyły obładowane do domu. Biegałem radośnie po alejce, gdy nagle dostrzegłem wilczura biegnącego od strony apteki. Oddałem mu honor, płaszczyłem się przed nim, przez co czułem się poniżony i odarty z godności. Strach to paskudne uczucie. Zupełnie wykończony dowlokłem się do domu. Spałem, a dzieci pobiegły na próby do kościoła, zaś wieczorem cała rodzina ruszyła na mszę. Długo ich nie było, już zacząłem się martwić, ale wrócili odświętni i uroczyści. Pani zaczęła w kuchni coś piec i gotować. Zapachy mnie oczarowały! Czyżby zbliżały się święta? Cześć. Tobi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..