nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 11.08.2006 18:01

wtorek, 8 sierpnia 2006

Hau, hau, czytelnicy!
Kuba gdzieś wczoraj pojechał! Było tyle zamieszania i nikt się nie śmiał, gdy porywałem mu różne rzeczy. Kuba wszystko mi zabierał i chował do worka nazywanego plecakiem. Próbowałem szarpać paski tego plecaka, ale wtedy Paulina mnie zabrała na spacer i mówiła, że Kuba jedzie na obóz, że będzie mieszkał w namiocie. Więcej nie wiem, bo wolałem, żeby mi rzucała patyki niż tyle mówiła! Chociaż ciekawe było to, że teraz mamy być sami w domu, bo mama pójdzie do pracy i ja mam Paulinę pilnować albo ona mnie, już sam nie wiem. Chyba najlepiej, jak będziemy cały czas na dworze.
Niestety, od rana pada deszcz! Coś mi mówiło, że w taką pogodę trzeba tylko spać. Ale każde miejsce wydawało mi się za mało wygodne. Dlatego gdy dziewczyny oglądały jakąś biblię z obrazkami, wcisnąłem się między nie, oparłem pysk na książce, by i one wreszcie trochę pospały. Ale gdzie tam! Zaczęły się piski, że Tobi czyta biblię, akurat rozdział o Tobiaszu, który stracił wzrok i pomagał mu pies. Psy zawsze pomagają, wiadomo, ale cieszę się, że biblia o tym pisze. A jak syn tego Tobiasza ruszył w niebezpieczną podróż, to pies poszedł z nim i pilnował go do spółki z aniołem. Usiadłem z wrażenia! Gdzie tu jest anioł? Czy ja sam pilnuję dziewczynek, czy są tu też anioły? Z kim o tym pogadać i jak? Nikt nie rozumie moich problemów, więc ułożyłem się między dziewczynkami, które czytały o chłopcu, o psie i o aniele, który wyglądał jak zwyczajny człowiek. Najważniejsze, że pies głośnym szczekaniem ogłosił Tobiaszowi powrót syna. To ja zaraz też zacząłem szczekać, tym bardziej, że mama wróciła z pracy i cieszyła się, że dobrze sobie radziliśmy mimo deszczowej pogody.
A gdy Paulina w przerwach między opadami wybiegała ze mną na dwór, to szukałem aniołów. Węszyłem jak szalony, biegałem, ale na razie nic. Idę spać i anielsko Was pozdrawiam

Tobi

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..