Józef Kalasancjusz winny jest temu, że teraz wszyscy muszą chodzić do szkoły. Józef Kalasancjusz był Hiszpanem. Został księdzem. Do Rzymu przyjechał załatwić jakieś sprawy. Przez długie miesiące nic nie potrafił wskórać. Mając dużo wolnego czasu spacerował po Rzymie. Zauważył, że dzieci wałęsają się po ulicach. Nie chodziły do szkoły, bo bezpłatnych, obowiązkowych szkół nie było. Postanowił założyć taką szkołę. Pierwsze lekcje w pierwszej bezpłatnej szkole dla wszystkich odbyły się w zakrystii kościoła św. Doroty w Rzymie w 1597 roku, a więc 402 lata temu. Z każdym miesiącem uczniów przybywało. Potem zaczęło przybywać szkół. I tak aż do naszych czasów. Ksiądz Józef wymyślił także dzwonek szkolny. Dla uporządkowania zajęć zawiesił w szkole dzwon. Ten wynalazek o mało nie zakończył się dla niego śmiercią. Któregoś dnia ksiądz Józef wspiął się wysoko, żeby naprawić jakąś usterkę. Wtedy noga mu się obsunęła i spadł z wieży. Groźnie złamał sobie nogę. Za te dwa wynalazki księdza Józefa spotkała wielka nagroda. Kiedy umarł, został ogłoszony świętym. Dzisiaj możemy się do niego modlić: św. Józefie, módl się za nami, nieszczęsnymi uczniami, bo wszystkiemu jesteś winny!