Hieronim, chociaż nigdy nie pracował w zoo, musiał bardzo lubić zwierzęta, nawet te groźne. Malarze często przedstawiają go z lwem. Hieronim urodził się ponad 1600 lat temu. Wtedy dzikich zwierząt było więcej niż obecnie. Zanim ostatecznie zamieszkał w Betlejem, przez wiele lat przebywał na pustyni. Tam, jak mówi legenda, zaprzyjaźnił się z lwem. Przyczajony za skałami król zwierząt pierwszy raz zobaczył z bliska człowieka. Był to Hieronim. Lew chciał mu popatrzeć w oczy. Po cichu obszedł wzgórze i nagle stanął przed Hieronimem. On jednak nawet się nie poruszył. Lew był zdziwiony. Dlaczego człowiek nie ucieka lub nie atakuje? Hieronim tymczasem spokojnie klęczał i modlił się. Lew miał jednak wielką chęć obwąchania człowieka. Drugi raz podszedł do niego, a wtedy starzec wyciągnął dłoń i położył Ją na grzywie zwierzęcia. Przesunął po niej pieszczotliwie ręką. Spojrzał w paszczę i powiedział do niego: Dobre zęby dał ci Pan Bóg, przyjacielu. Od tego czasu lew już go nie odstępował. Po opuszczeniu pustyni Hieronim zamieszkał w Betlejem. Przez długie godziny, dni i lata studiował Pismo Święte. Przetłumaczył na język łaciński cały Stary i Nowy Testament. Zrobił to tak dobrze, że przez całe wieki nikt go w tym nie prześcignął. Jego tłumaczenie zostało nazwane Wulgatą. Jednak jedna z legend mówi, że Hieronim nie od razu chętnie czytał Pismo Święte. Rozczytywał się raczej w innych książkach. Nie zawsze dobrych. Któregoś dnia Hieronim gwałtownie zachorował na febrę. Gdy otoczenie myślało już o pogrzebie, on nagle porwany został przed Najwyższy Trybunał Niebieski. -Jakiego jesteś wyznania? -padło pytanie. -Jestem chrześcijaninem -odpowiedział Hieronim. -Kłamiesz! -krzyknął sędzia. -Nie jesteś chrześcijaninem, bo gdzie skarb twój, tam i serce twoje. Wychłostać go bez litości! Đ Zmiłuj się, Panie, nade mną! -błagał Hieronim, a wszyscy, którzy otaczali tron Sędziego, błagali razem z nim. Đ Panie, jeśli jeszcze kiedykolwiek będę te książki czytał, to będzie znaczyło, żem się Ciebie zaparł! -Zaczął przysięgać Hieronim. Po takich obietnicach został zwolniony i wrócił do życia, stwierdzając, że cały jest zalany łzami, a barki ma posiniaczone od batów, które otrzymał przed trybunałem. Od tego czasu zaczął czytać Pismo Święte z tak wielką gorliwością, z jaką nigdy nie czytał książek pogańskich.