nasze media Mały Gość 12/2024

Żywe jest słowo Boże, skuteczne, i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny (Hbr 4,12)

dodane 18.03.2010 11:56

Lidia Lasota

Uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Jezusa kobietę, którą pochwycono na cudzołóstwie i powiedzieli: „Nauczycielu, w Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty, co mówisz?”. (...) Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, rzekł do nich: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień”. (J 8, 1-11)



Lidia Lasota
dziennikarka, scenarzystka, autorka programu „Ziarno”


Pochylona nad scenariuszem kolejnej sceny do nagrania, siedziałam przy pulpicie reżyserki, gdy nagle usłyszałam głosy moich „ziarnowych dzieciaków-rozrabiaków”:
Albert: O, ktoś tu ma muchy w nosie....
Alicja: Lepiej mieć muchy w nosie, niż wtykać nos w cudze sprawy!
Albert: Człowiek się tu troszczy i co – dostaje po nosie.
Alicja: Wiesz co Albercie, mam w nosie tę twoją troskę!
Mateusz: Przestańcie wreszcie z tymi nosami, bo zaczyna mi się zbierać na katar…
Postanowiłam zbiec do studia i ostudzić trochę wysoką temperaturę dyskusji…
– Alicjo, powiedz, co się stało, bo czuję, że twój kiepski humor ma konkretną przyczynę…
Alicja: Dobrze Ciociu powiem... Było tak! Nie zdążyłam nauczyć się porządnie biologii i na sprawdzianie... zerknęłam do książki. Chciałam sprawdzić tylko jedną, jedyną nazwę. Niestety, pani to zauważyła.
Mateusz: I co? Zabrała ci kartkę ze sprawdzianem?
Alicja: Do tej pory miałam same piątki i szóstki, więc chciała mnie tylko upomnieć, ale wtedy Luiza powiedziała, że to niesprawiedliwe i że za takie coś, to powinnam dostać jedynkę.
Albert: Gratuluje koleżanki! Jaka miła, jaka prawdomówna i koleżeńska!
Alicja: Najgorsze, że Kamila, ta, z którą siedzę, przyznała Luizie rację. Jakby tego było mało włączył się Maciek i powiedział, że jak ktoś się bawi w gwiazdę telewizyjną, (niby ja) to nie znaczy, że ma być traktowany ulgowo. A w klasie zrobiła się dziwna cisza…
– A co pani na to? – zapytałam
Alicja: Przez chwilę się zastanawiała, a potem poprosiła, żeby podniósł rękę ten, kto nigdy, ale to nigdy nie ściagał.
– I co, zgłosił się ktoś ? – pytałam zaciekawiona.
Alicja: Nikt. I wtedy pani powiedziała, że każdy może popełnić błąd i zrobić coś, czego się później wstydzi. Ważne, żeby to się już nie powtórzyło.


Zdarzenie z kobietą cudzołożną nie znaczy, że grzesznikowi nie należy się kara. Znaczy, że wszyscy jesteśmy grzesznikami



« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..