Stado żubrów w Puszczy Boreckiej liczy już 90 sztuk - jest to maksymalna liczba tych zwierząt, jaką może wykarmić ta puszcza. Naukowcy zakładali, że taka liczebność stada zostanie osiągnięta w 2015 roku.
Maksymalną liczebność stada żubrów dla Puszczy Boreckiej na Mazurach kilka lat temu określili naukowcy. Ich zdaniem ten las może wykarmić 90 sztuk tych zwierząt.
"Trzeba pamiętać, że oprócz żubrów mamy jeszcze sarny, łosie, jelenie - te wszystkie stworzenia jedzą to samo, co żubry. Las musi wykarmić je wszystkie. Poza tym żubr potrzebuje dla siebie przestrzeni, nie sztuka jest stłoczyć zwierzęta w lesie, nie zapewniając im odpowiednich warunków do bytowania" - powiedział PAP nadleśniczy Nadleśnictwa Borki, Krzysztof Wyrobek.
Na razie nie wiadomo, ile młodych żubrów urodziło się w tym roku. Wyrobek już widział pięć młodych cielaków. "Do jesieni żubry chodzą po puszczy wolno, dopiero przed zimą zbierają się w stado i wtedy można policzyć, ile młodych przyszło na świat danego roku" - wyjaśnił Wyrobek. Pięć młodych, które widział nadleśniczy w jednej gromadce, to sporo. Zdaniem Wyrobka fakt że stado już osiągnęło wielkość zakładaną na 2015 rok świadczy o dobrostanie żubrów w Puszczy Boreckiej.
Od kilkunastu lat nadleśnictwo Borki dokarmia zimą żubry serwując im m.in. siano, kiszonkę i będące żubrzym przysmakiem buraki. Roczne utrzymanie jednego żubra kosztuje nadleśnictwo 3 tys zł. Pieniądze na utrzymanie stada pochodzą m.in. z opłat, jakie wnoszą dewizowi myśliwi za odstrzał eliminacyjny chorych i starych sztuk - w innych regionach odstrzały takie robią sami leśnicy, nie zaś myśliwi.
Odstrzały takie cieszą się ogromną popularnością: żubra na Mazurach kilka lat temu ustrzelił m.in. król Hiszpanii Juan Carlos, w tym roku - inny członek królewskiej rodziny w Hiszpanii. Za odstrzał eliminacyjny żubra myśliwi płacą od kilku do kilkunastu tysięcy euro. Zgodę na odstrzały eliminacyjne wydaje Ministerstwo Środowiska ponieważ gatunek objęty jest ścisłą ochroną.
Żubry w Puszczy Boreckiej żyją od 1956 r., kiedy to naukowcy z Polskiej Akademii Nauk przywieźli je do zagrody w Wolisku. Kilka lat później podczas remontu zagrody stado uciekło do lasu i od tej pory żyje na wolności. Turyści latem mogą oglądać żubry w pokazowej zagrodzie.
«
‹
1
›
»