nasze media Mały Gość 1/2025

rp.pl/g

dodane 05.07.2010 10:30

Lekarstwo z ula

Od ponad 30 lat nie pojawił się żaden nowy antybiotyk. Natomiast z powodu nadużywania tych specyfików, bakterie stają się coraz bardziej odporne na ich działanie.
Dlatego tym większe zainteresowanie wzbudzają badania, nad nowym, miodowym, antybiotykiem.
Lekarze starożytni zalecali miód na trawienie, jako lek likwidujący infekcje, gojący rany, konserwujący żywność.
Nowoczesna nauka potwierdza te właściwości miodu. Jednak wiedząc, że działa on podobnie jak antybiotyk, wciąż nie wiedziano, jaki mechanizm to powoduje.
Dopiero teraz udało się to odkryć zespołowi pod kierunkiem prof. Sebastiana Zaata z Wydziału Mikrobiologii Uniwersytetu w Amsterdamie. Holenderscy naukowcy wykazali po raz pierwszy, że białko o nazwie defenzyna-1, które dostaje się do miodu dzięki pszczołom, posiada silne właściwości bakteriobójcze.
Naukowcy z Amsterdamu testowali działanie miodu na bakteriach wywołujących choroby i uodpornionych na wiele antybiotyków. Znalazła się wśród nich między innymi Escherichia coli, groźny gronkowiec złocisty – bakterie wywołujące m.in. zatrucia pokarmowe. Test wykazał, że wszystkie one giną, gdy do 10 mililitrów roztworu z bakteriami dodaje się od 1 do 2 mililitrów miodu.

Defenzyny to grupa białek występujących u kręgowców i owadów. Odgrywają podstawową rolę w funkcjonowaniu systemu odpornościowego. Defenzyny wydzielane przez pszczoły trafiają do miodu, gdzie – jak właśnie wykazał test – w dalszym ciągu zachowują swoje bakteriobójcze cechy.
Miód obniża toksyczne działanie alkoholu, nikotyny, obniża ciśnienie, działa ochronnie na wątrobę, zwiększa wydzielanie żółci, stymuluje produkcję czerwonych ciałek krwi.
Naukowcy podkreślają, że człowiek spożywa miód od epoki kamienia, a mimo to bakterie nie zdołały się na niego uodpornić. – Dlatego mamy nadzieję uzyskać antybiotyk miodowy; jego działanie będzie się opierać na defenzynie, która i tak jest obecna w układzie odpornościowym. Po jakimś czasie i na ten nowy antybiotyk uodpornią się bakterie. Ale zanim do tego dojdzie i zanim stworzymy nowy antybiotyk, polecam wszystkim łyżkę miodu na śniadanie – mówi prof. Sebastian Zaat.

« 1 »