Ingrid Betancourt, kolumbijska polityk, kandydatka na prezydenta, która przez ponad sześć lat żyła w dżungli, w rękach porywaczy w poniedziałek została przyjęta przez Benedykta XVI w Castelgandolfo.
O audiencję u Papieża zabiegała od pierwszego dnia wolności:
- Jest to marzenie każdego chrześcijanina. Myślę, że wszyscy marzą o tym, by spotkać Papieża, uścisnąć jego dłoń, nawiązać z nim kontakt: z tym człowiekiem, który dla nas jest tak bardzo blisko Boga, jest następcą apostołów, uosobieniem tradycji. Dwa tysiące lat nieprzerwanej ciągłości, od Chrystusa aż do dziś.
Ingrid Betancourt przyznaje, że postawiłam papieżowi mu szereg pytań, dotyczących chrześcijańskiej wiary, obrzędów
- Bardzo zasmuca mnie fakt, że wielu braci i sióstr chrześcijan nie znają Maryi Dziewicy. Ja tymczasem odkryłam Ją w dżungli, czytając Ewangelie i stała się Ona dla mnie światłem - powiedziała po spotkaniu
- Muszę wyjaśnić, że przedtem dla mnie Maryja Dziewica to była młoda, może nawet miła dziewczyna, która miała szczęście stać się matką Jezusa. Nic więcej - mówi Ingrid Betancourt - Ale czytając Ewangelię, zrozumiałam wielkość tej Kobiety, Jej charakter, odwagę, inteligencję. Zrozumiałam Jej wielkość i zrozumiałam też, że mogę z Nią rozmawiać. Wiedziałam, że mnie zrozumie. I tak zaczęła się bardzo osobista relacja z Maryją Dziewicą.
Brakowało mi śmiałości, by rozmawiać z Jezusem. Wydawał mi się zbyt wyniosły, daleki i doskonały, zbyt boski. Tymczasem Maryja była ludzka, stała się jakby członkiem rodziny, kimś, kto może mnie zrozumieć. Nieraz myślę, że są ludzie, którzy nie rozumieją, co Ona może dla nas zrobić. I to nie tylko jako pośrednik między nami i Jezusem w naszych modlitwach i potrzebach, bo oczywiście trzeba nam uczucia, pracy, pieniędzy, wykształcenia... O tym wszystkim można Jezusowi powiedzieć i On nas wysłucha.
Ale spotkać tę Kobietę, która nie tylko nas słucha, ale i odpowiada... by nam powiedzieć: bądź spokojny, bardziej cierpliwy, nie bój się rozmawiać z Jezusem, wiedz, że możesz, nie potrzebujesz mnie do tego. Gdybym chciała opowiedzieć o tym wszystkim, musielibyśmy rozmawiać przez kilka godzin... Bóg dobrze wszystkim rozporządza