Artur Boruc trzyma swoją drużynę twardą ręką.
Potrafi skarcić niepokornego obrońcę, gdy ten coś zepsuje. Po porażce z Barceloną w Lidze Mistrzów ma dla kolegów prezent. "Zawiozę im śrubokręty. Żeby się podokręcali po tym, co zrobili z nimi piłkarze Barcelony" - opowiada polski bramkarz.