Nie ma świąt Bożego Narodzenia bez choinki - przynajmniej w naszej szerokości geograficznej. Tradycja sięgająca czasów pogańskich - choinka stała się jednym z ważnych symboli świąt Bożego Narodzenia (...)
Już Rzymianie ozdabiali swoje domy wiecznie zielonymi roślinami, np. jemiołą, bluszczem, laurem, kiedy przygotowywali się do obchodów przypadających w dniach 17-24 grudnia święta swego boga urodzaju, Saturna.
Już wtedy odbywały się procesje ze światłem i obdarowywanie prezentami.
Germanie w porze zimowej zawieszali zielone gałęzie jodłowe na drzwiach wejściowych, w stajni i pod sufitem w pomieszczeniach mieszkalnych. Wierzono, że ostre szpilki jodłowe chronią przed złymi duchami, piorunem i chorobami.
Zwyczaj ten był pielęgnowany przez długi czas, nawet kiedy chrześcijaństwo od dawna było obecne w Europie.
W tej porze roku, gdy przyroda nie dawała człowiekowi żadnego pożywienia, zielone gałązki przynosiły nadzieję na nadejście wiosny.
W średniowieczu ozdabiano i wystawiano drzewka np. podczas świąt rycerskich, jednak tylko podczas imprez publicznych i poza pomieszczeniami mieszkalnymi. Jednym z takich świątecznych drzewek była niegdyś również choinka.
Zwyczaj stawiania drzewka wigilijnego przyjął się w XV wieku w Niemczech (...)
Najstarsze pisemne świadectwo o ozdobionym na Boże Narodzenie drzewku pochodzi z 1419 r. Wtedy to bractwo czeladników piekarskich z Fryburga ustawiło choinkę w szpitalu św. Ducha, ozdabiając ją jabłkami, gruszkami, opłatkami, piernikami, złotym sztychem, pomalowanymi orzechami i zabawkami z papieru.
Od XVI w. zwyczaj ten rozpowszechnił się wśród cechów i stowarzyszeń w miastach, a także w domach starców i szpitalach, dopiero w późniejszych czasach dotarł na wieś.(...)
Do rozpowszechnienia zwyczaju przyozdabiania choinek na Boże Narodzenie przyczynili się kolejarze. Chłopi z gór Harzu i z Turyngii wycinali choinki do ozdabiania świątecznych bazarów w miastach.
Pod koniec XIX w. zwyczaj stawiania choinek w domach w okresie Bożego Narodzenia rozpowszechnił się w Niemczech i natychmiast przeniósł się do innych krajów, m.in. do Polski. Kościoły przestały stawiać opór tej tradycji i również włączyły choinkę do swojej tradycji bożonarodzeniowej.
W Polsce zwyczaj przybierania izby w wigilię Bożego Narodzenia znany był od bardzo dawna jako zawieszanie podłaźniczki i sadu oraz ustawianie snopów zboża; podłaźniczka to choinka z uciętym wierzchołkiem, przybrana jabłkami, orzechami i jajkami (symbolem życia) i zawieszana nad drzwiami sieni, w domu stawiana w kącie tzw. czarnej izby, przed obrazami oraz w oborze.
Była symbolem życiodajnej siły słońca, ochroną domu i mieszkańców od złych mocy i uroków. W niektórych okolicach w Wigilię zawieszano "sad" - krążek wypleciony ze słomy z ażurową kulą, czyli "światem" w środku. Koło i kulę, będące elementami "sadów", uważano za symbole wieczności i porządku w kosmosie.
Dziś już trudno sobie wyobrazić święta Bożego Narodzenia bez choinki mającej rodowód drzewa życia, a dla chrześcijan będącej symbolem rajskiego drzewa dobrego i złego, o czym przypominają zawieszone na gałęziach jabłka.
Oplatający choinkę łańcuch, oznacza "węża kusiciela". Umieszczona na czubku gwiazda przypomina gwiazdę betlejemską.