Mistrz olimpijski i mistrz świata Guillermo Rigondeaux oraz Erislandy Lara, którzy dziesięć dni temu opuścili narodową ekipę uczestniczącą w Igrzyskach Panamerykańskich w Rio de Janeiro zdecydowali się nie wracać na ojczystą Kubę.
To kolejny przypadek, gdy kubańscy sportowcy nie chcą wracać do ojczyzny. Po Igrzyskach Panamerykańskich w Winnipeg w 1999 roku nie wróciło do kraju ich aż 13. W grudniu podobnie postąpiło trzech bokserów Kuby, przebywających na zgrupowaniu w Caracas. Jak podkreślają media, wszyscy zdecydowali się uprawiać zawodowo sport w USA.