Rozprzestrzeniająca się wśród duńskich fok groźna zaraza może zagrozić populacji tych zwierząt w całej północnej Europie, w tym i w obszarze Bałtyku - alarmują duńskie media.
Na niewielkiej piaszczystej wysepce Hasseloe w cieśninie Kattegat między Danią a Norwegią znaleziono 33 martwe młode foki.
Padły one najpewniej ofiarą groźniej choroby jaką jest odmiana dżumy atakującej już od dwóch tygodni te zwierzęta.
W ciągu minionych czternastu dni znaleziono już ponad 60 martwych fok np. na innej wyspie duńskiej Anholdt.
Zaraza przenosi się poprzez bezpośrednie kontakty zwierząt i dlatego łatwo może się rozprzestrzenić na obszar Bałtyku przed czym ostrzegają duńscy eksperci.
Jest ona groźna również i dla zwierząt lądowych w tym i dla psów, które mogą np. znaleźć martwą fokę wyrzuconą przez fale na plażę. Zwierzęca odmiana dżumy nie jest natomiast niebezpieczna dla ludzi.