Karol Jabłoński, który w regatach pretendentów do Pucharu Ameryki – Louis Vuitton Cup w Walencji zajął trzecie miejsce, podziękował miłośnikom żeglarstwa za wsparcie i kibicowanie „na odległość”.
– Dziękuję wszystkim za kibicowanie i trzymanie kciuków, za tysiące maili i SMS-ów, które otrzymywałem z kraju i całego świata. Wierzcie proszę, że ten sukces jest też i Waszym sukcesem, bo bez tego dopingu, dodawania mi wiary we własne siły nie byłbym w stanie tego osiągnąć – przekazał z Walencji Karol Jabłoński, który dowodził hiszpańskim jachtem Desafio Espanol.
– Zajęliśmy trzecie miejsce. O takim sukcesie nikt tu wcześniej nawet nie śnił - dodał Jabłoński. – Całą dalszą karierę chcę podporządkować marzeniu mego życia. Tak jak dla wielu sportowców najważniejszy jest medal olimpijski, tak dla mnie Puchar Ameryki, najcenniejsze trofeum w żeglarstwie.