Na południu Rumunii temperatury przekraczają 30 stopni Celsjusza.
Mieszkańcy stolicy Rumunii oblegają kąpieliska, które w tym roku zostały otwarte niemal miesiąc wcześniej, niż zwykle. Parki w Bukareszcie są pełne spacerowiczów, a drogi wylotowe z miasta są zakorkowane, bo kto może, ucieka przed gorącem.
Plaże nad Morzem Czarnym zapełniają się wczasowiczami, jednak na kąpiel jest za wcześnie - woda jest jeszcze zimna.
Synoptycy zapowiadają, że majowe upały w Rumunii potrwają jeszcze kilka dni, a potem temperatury wrócą do wiosennej normy.
Nie na długo jednak. Zdaniem meteorologów, tegoroczne lato w Rumunii będzie najgorętsze w historii.