nasze media Mały Gość 12/2024

Rzeczpospolita/g

dodane 10.04.2007 10:06

Listy uczniów do prezydentowej

Tysiące listów dostanie niedługo pani Maria Kaczyńska od uczniów ze Stalowej Woli. Uczniowie chcą, żeby zainteresowała się losem 13-letniej Anrietty, którą polskie władze deportowały do Armenii

- Jesteśmy pewni, że władze nie odmówią żonie prezydenta - przekonują uczniowie. Od kilku dni wysyłają do żony prezydenta Lecha Kaczyńskiego listy ze swoimi rysunkami pokazującymi deportowaną koleżankę.

Dziewczynka codziennie dzwoni do znajomych ze Stalowej Woli. Opowiada, że w swoim kraju nie może się z nikim porozumieć. Nie zna ojczystego języka, bo opuściła Armenię,gdy miała trzy lata. Naukę w szkole musi zaczynać od początku.

Z Erewanu Anrietta wysłała list do Lecha Kaczyńskiego. Prosi prezydenta, żeby mogła się uczyć w Polsce, "w kraju, który kocha i jest jej ojczyzną". Do jej apelu przyłączyli się marszałek województwa, prezydent miasta, lekarze i pracownicy miejscowego szpitala, w którym pracuje bratanek dziewczynki.

Anriettę Asmik Badeyan i jej matkę w marcu deportowano do Armenii. Choć mieszkały w Polsce od dziesięciu lat, nie miały zalegalizowanego pobytu.

Uczniowie i nauczyciele ze Stalowej Woli uważają, że prawo nie musi być tak bezwzględne. Proszą prezesa Urzędu ds. Repatriacji, żeby anulował Ormiance zakaz przyjazdu do Polski. Prezydent Stalowej Woli zobowiązał się, że po anulowaniu zakazu zaprosi Anriettę, by mogła kontynuować naukę w Polsce. Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 7 Małgorzata Hołysz rozumie, że matka Anrietty popełniła błąd, bo przez dziesięć lat nie zalegalizowała pobytu. -Ale nie można za to karać córki, która przeżywa wielki dramat -uważa.

« 1 »