11-letnia uczennica zmarła podczas lekcji wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Rogach - w powiecie krośnieńskim.
Dziewczynka zasłabła i mimo natychmiastowej reanimacji podjętej przez nauczycieli, a później kontynuowanej przez lekarza, dziecka nie udało się uratować.
Jak poinformowała podkarpacka policja, do tragedii doszło kilka minut po rozpoczęciu lekcji. Dziewczynka straciła przytomność i upadła na podłogę.
Nauczyciele pośpieszyli jej z pomocą i wezwali pogotowie. Kilkudziesięciominutowa reanimacja okazała się jednak bezskuteczna.
Zgon nastapił najprawdopodobniej - jak to określił lekarz - z przyczyn sercowo-naczyniowych.