67 lat temu, o godzinie 4. 45 niemiecki pancernik Schleswig Holstein oddał pierwsze strzały w kierunku Westerplatte.
Dziś o świcie w Gdańsku i Poznaniu rozpoczęły się uroczystości upamiętniające rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Uroczystościom towarzyszyły portowe syreny. Orkiestra Reprezentacyjna Marynarki Wojennej odegrała hymn narodowy.
Przy pomniku na Westerplatte stanęły warty honorowe: marynarze, funkcjonariusze Straży Granicznej, harcerze.
Wicepremier Roman Giertych powiedział: – Tu na tej ziemi, na której stoimy, Polacy byli pierwszymi, którzy powiedzieli hitlerowskiej agresji "nie", którzy potrafili przeciwstawić się potędze terroru. Ta moc ducha rozlała się wówczas na cały polski naród, który potrafił zjednoczyć się w walce z hitlerowską, niemiecką agresją
Pod pomnikiem odczytano apel poległych i oddano salwę honorową. U stóp pomnika złożono wieńce.
Atak niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na polską składnicę wojskową na Westerplatte 1 września 1939 roku o godzinie 5.45 (4.45 czasu letniego) uznaje się za początek II wojny światowej. Oddziały polskie pod dowództwem majora Henryka Sucharskiego bohatersko broniły placówki przed atakami wroga z morza, lądu i powietrza - do 7 września 1939 r.
Pierwszym celem niemieckich nalotów w nie było jednak Westerplatte, ale szpital i kolegiata w Wieluniu.
1 września o godz. 5.40 (4.40 czasu letniego) na miasto spadło 380 bomb. Zginęło wtedy od 1200 do ponad 2000 osób. Wieluń został prawie doszczętnie zniszczony.
W Poznaniu po raz pierwszy zorganizowano obchody tak wcześnie. Wojewoda wielkopolski zaprosił harcerzy i kombatantów Armii Poznań. W całkowitej ciemności na placu przed pomnikiem ustawili się świadkowie tamtych wydarzeń, kompania żołnierzy WP i orkiestra. Odbył się apel poległych. Następnie wszyscy przeszli na sąsiednią Cytadelę.