Co łączy wizytę u dentysty ze spowiedzią i jak pozbyć się lęku na widok konfesjonału?
Czy ksiądz Wojtek czasem boi się albo wstydzi spowiedzi? Jak sobie z tym poradzić?
Ksiądz Wojtek coraz mniej się boi, ale się ciągle wstydzi, bo skoro jestem księdzem, i to coraz starszym, to powinienem być świętszy, a nie zawsze tak bywa. To jednak taki dobry wstyd. Uczy człowieka pokory. Przypomina, żeby nie porównywać się z innymi i nie gardzić drugim z powodu jego grzechów.
A co do lęku, to chyba najlepszą radą jest systematyczna spowiedź. Trochę jak z dentystą. Jak się chodzi regularnie, to jakoś człowieka mniej boli. Niektórzy też radzą, żeby chodzić do takich księży, którzy są sprawdzeni i wiemy, że nie nakrzyczą i nie zestresują. Wielu ludzi ma swoich ulubionych księży, do których lubi chodzić do spowiedzi, tak jak się ma ulubionych nauczycieli. Jak ktoś kogoś lubi, to mu łatwiej powiedzieć nawet to, co trudne.
Jak często powinniśmy się spowiadać?
Nie ma tutaj sztywnych reguł. Powinniśmy spowiadać się przynajmniej raz w roku z grzechów ciężkich. To jest minimum, o którym mówi też przykazanie kościelne. Dobrą praktyką jest spowiedź comiesięczna, zwłaszcza w pierwszy piątek. Do tego zachęcałbym szczególnie dzieci. Dorośli muszą sami rozeznać, czy wystarczy raz na rok, dwa lub trzy razy albo nawet co tydzień.
Kościół zachęca, by spowiadać się także z grzechów lekkich, wtedy jakoś bardziej systematycznie pracujemy nad sobą. Generalnie najlepiej byłoby, gdybyśmy żyli według zasady: spowiadam się tak często, żeby być zawsze gotowym na przyjęcie Komunii Świętej. A przynajmniej w każdą niedzielę.
Zdarzyło się Księdzu nie przyjąć w niedzielę Komunii Świętej?
Bogu dziękuję za to, że od mojej Pierwszej Komunii Świętej, to jest od 16 maja 1982 roku, w każdą niedzielę przyjmowałem Pana Jezusa. Tylko kiedy w szóstej klasie złamałem nogę, opuściłem parę niedziel, bo nie mogłem wychodzić z domu.
Całkiem inaczej się żyje, gdy w sercu mieszka Bóg. Naprawdę do tego zachęcam. Mało na świecie spraw działa na człowieka tak dobrze jak spowiedź. Zwłaszcza że wiele dzieci może bez problemu przystępować do Komunii św., bo nie popełniają grzechów ciężkich. A jeśli nawet popełnią, to wciąż mamy tylu kapłanów, że nie powinno być żadnych problemów z tym, żeby się wyspowiadać przed niedzielną Eucharystią.
Co robić, kiedy zapomnimy wyznać niektóre grzechy albo odprawić pokutę?
Pokutę najlepiej wtedy sobie wymyślić samemu, zwłaszcza że mniej więcej wiemy, jaką dano nam za podobne grzechy wcześniej. A grzechy zapomniane? Bóg też je wybaczył, więc nie ma co do nich wracać. Chyba że były to grzechy ciężkie. Wtedy lepiej wyznać je przy następnej spowiedzi.