nasze media Mały Gość 12/2024

Katarzyna Jurków

dodane 19.01.2024 14:49

Dobrze, że są wszyscy

Kiedy prababcia dowiedziała się, że zostanie babcią, kupiła… lalkę. Chciała sobie przypomnieć, jak przewijać, kąpać i dbać o malucha.

Dla dziadków są wszystkim, dla prababci receptą na długie życie. Pięć dziewczynek, z którymi bawią się i odrabiają lekcje. Babcie i dziadek pokazują im świat. Zapraszam do Gackich i Justyniarskich.

Pudełko z bucikami

W tej rodzinie jest aż osiem kobiet. Prababcia Ela i babcia Dorota. Ich pięć wnuczek: 12-letnia Maja, 10-letnia Zosia, 6-letnia Hela, 4-letnia Aniela i 2-letnia Nina oraz mama dziewczynek, Karolina. Męska część rodziny to tata Kamil i dziadek Robert. Kiedy prababcia Ela dowiedziała się, że po raz pierwszy zostanie babcią, kupiła lalkę. – Chciała przypomnieć sobie, jak przewijać, kąpać i dbać o noworodka – wspomina babcia Dorota. – Prawnuczki są dla mnie wszystkim. Jeśli nie widzimy się przez tydzień, to tak tęsknię, że nie mogę wytrzymać! – przyznaje prababcia. Jej wyjątkowa miłość do prawnuczek jest znana w rodzinie. Wiadomo, jej kolana są najchętniej oblegane. Pani Dorota z kolei w Dzień Matki dowiedziała się, że po raz pierwszy będzie babcią. – Dobrze pamiętam tę chwilę – wspomina i łzy same napływają jej do oczu. – Dostałam tego dnia pudełeczko, w którym były maleńkie buciki… Życie z dziadkami, wspólne święta, uroczystości rodzinne, razem spędzane wakacje – trudno bez tego wyobrazić sobie tę rodzinę. – Zawsze mogliśmy na siebie liczyć, cokolwiek by się nie stało – przyznają wszyscy. – Jesteśmy zawsze razem, na dobre i na złe.

Zupa pod drzwiami

Babcia Ela, która wychowała panią Karolinę, swoją wnuczkę, jest teraz dla niej bezcennym wsparciem jako prababcia jej dzieci. – Ma w sobie takie pokłady spokoju i cierpliwości, i wyjątkową zdolność do usypiania – uśmiecha się pani Karolina Gacka. – Nawet te dzieci, które nie chciały puścić mamy na krok, dla prababci Eli robiły wyjątek – dodaje. – Teraz wiedzą, że z babcią i prababcią można się bawić do upadłego. Prababcia nieustannie zachwyca się dziewczynkami. Dla niej są najpiękniejsze i najmądrzejsze, przy niej czują się wyjątkowe. Ona zawsze ma dla nich czas. – Ponieważ jesteśmy różne, świetnie się uzupełniamy, w tym tkwi nasza siła – mówi babcia Dorota. – Każda z nas daje dziewczynkom inną wartość. – Na nasze babcie zawsze możemy liczyć – przyznaje pan Kamil Gacki. – Właściwie nawet nie musimy prosić o pomoc. Babcie mają jakiś dodatkowy zmysł i wiedzą, kiedy przyjechać albo podrzucić zupę pod drzwi, gdy w domu grasuje choroba.

Bez dziadka ani rusz

No i oczywiście dziadek Robert, który dziewczynkom pokazuje świat i w jednej chwili ze spokojnego i statecznego mężczyzny potrafi zamienić się w mistrza magii. – Dziadek powie: „Czary-mary, hokus-pokus, gili-gili” i w pudełeczku pokazują się cukierki albo ciasteczka – z wypiekami na twarzy opowiada Zosia. – A mnie dziadziuś Robert nauczył jeździć na rowerze – wykrzykuje Maja. – Z tatą się bałam, a kiedy z dziadkiem pojechaliśmy na wakacje, wsiadłam na rower i nawet nie wiedziałam, kiedy mnie puścił i sama już jechałam. – Tato bardzo troszczy się o nas – przyznaje pani Karolina. – Kiedy my bawimy się z dziećmi, on przygotowuje nam herbatę, a czasem nawet obiad. Taka jego cicha pomoc… niby jej nie widać, ale bez niego nic by się nie udało. Babcia Dorota też ma swoje sekretne sztuczki. – To jedyna osoba, przy której wszyscy mają apetyt – śmieje się pani Karolina. – Helenka ze smakiem zjada wszystkie warzywa, Maja wcina mięso, a niejadek Anielka opróżnia cały talerz. Zastanawiam się, jak to jest, że w domu nie chcą jeść, a u babci zawsze zjedzą wszystko…

Pięć rączek na koszulce

Wnuczki sprawiają, że babciom i dziadkowi chce się żyć. Najbardziej odmładzają prababcię Elę. Twierdzi, że o co najmniej 10–15 lat. – Ja dzięki nim od razu jestem zdrowsza – uśmiecha się prababcia. – Kiedy je zobaczę, wszystko przechodzi! Moje wnuczki to dla mnie najlepsze lekarstwo. – W Wigilię dostałem prezent, koszulkę z napisem „Dziadek na 5”, a na niej pięć odbitych rączek moich wnuczek – mówi dumny dziadzio Robert. – To nasze największe skarby! – dodaje babcia Dorota. – Za co je kochamy? – Za to, że są! – babcie i dziadek odpowiadają chórem!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..