Działający w Korei Południowej reaktor fuzyjny KSTAR został właśnie rozbudowany. Celem jest uzyskanie przez 300 sekund plazmy o temperaturze aż 100 mln stopni C.
Koreański Instytut Energii Fuzyjnej poinformował o wyposażeniu reaktora KSTAR w nowy system odprowadzania spalin i zanieczyszczeń. To reaktor typu tokamak, w którym prowadzone są badania nad wykorzystaniem fuzji termojądrowej.
Najnowsza wersja systemu ma umożliwić, uzyskanie do końca 2026 roku temperatury wynoszącej aż 100 mln st. C i utrzymanie jej przez 300 sekund. Wcześniej 100 mln stopni C udawało się podtrzymywać tylko przez 30 sekund.
Prace nad urządzeniem rozpoczęto w 2018 roku, a rok trwała sama instalacja. Składa się ono m.in. z wolframowych kaset, które wyściełają całe dno reaktora.
Zastąpienie wykorzystywanego dotąd węgla wolframem poprawiło główne parametry urządzenia aż dwukrotnie.
Eksperymenty prowadzone w reaktorach takich jak KSTAR mają z czasem doprowadzić do powstania fuzyjnych elektrowni, które dostarczałyby ogromnych zasobów energii przy minimalnej ilości radioaktywnych odpadów.
Podobne badania nad wykorzystaniem do produkcji energii fuzji termojądrowej prowadzone są na południu Francji w Marsylii w Międzynarodowym Eksperymentalnym Reaktorze Termonuklearnym. Kluczowe jest utrzymanie rozgrzanej plazmy z dala od ścianek reaktora. Stosuje się różne techniki jak odpowiednie kształtowanie pola magnetycznego czy bariery wykorzystujące ciśnienie. Koreańskim naukowcom udało się zmodyfikować tą ostatnią i uzyskać większą stabilność plazmy przez zmniejszenie jej gęstości, a tym samym zwiększenie temperatury w centrum i zmniejszenie na obrzeżach.