nasze media Mały Gość 12/2024

Adam Śliwa

dodane 20.11.2023 09:45

Za horyzont

Odważni żeglarze wytyczali szlaki i łączyli odległe kontynenty. Kto miał port, miał okno na świat.

Największymi żeglarzami starożytności byli Fenicjanie, żyjący na terenach dzisiejszego Libanu, Syrii i północnego Izraela, w niewielkim kraju, znanym z Biblii jako Kanaan. Kiedy inne ludy pływały zaledwie wzdłuż wybrzeży Morza Śródziemnego, Fenicjanie budowali statki pozwalające podróżować po otwartym morzu. I tak już 1000 lat przed narodzeniem Chrystusa odkrywali nowe krainy i zakładali faktoria (miejsca do wymiany handlowej) na wybrzeżach. To oni dostarczyli królowi Salomonowi libańskie drzewo cedrowe do budowy świątyni w Jerozolimie. Prawdopodobnie opłynęli nawet Afrykę. Istnieją też podejrzenia, że dotarli aż do Brazylii. W Fenicji najcenniejszym bogactwem naturalnym był ślimak purpurowy. Z jego śluzu wytwarzano barwnik – purpurę. Aby ułatwić wymianę handlową, Fenicjanie rozpowszechnili używanie pieniędzy. Nieustraszonymi żeglarzami byli też wikingowie, podróżujący na północy kontynentu. Ich największe statki, drakkary, miały charakterystycznie zdobione dzioby w kształcie smoków. Marynarzy pchała w niebezpieczną drogę ciekawość świata i nadzieja odkrycia nowego lądu. Cechowała ich wyjątkowa odwaga. Niestraszne były im żadne warunki atmosferyczne, głód czy choroby. Dzięki nim świat gnał do przodu. „Naszym przodkom wystarczały ryby słone i cuchnące, My po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające!” – pisał Gall Anonim w kronice, gdy Polska zyskała dostęp do morza. Ale nie tylko rybołówstwo było zaletą posiadania portu, łatwiejszy był również dostęp do towarów sprowadzanych z całego świata. Na Morzu Śródziemnym prym wiodły porty w Wenecji i Genui, na północy porty związku Hanzeatyckiego, do którego należał Gdańsk. Gdy rozpoczęła się emigracja do Ameryki, właśnie statkami wyruszano do Nowego Świata w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Na statkach też w strasznych warunkach przewożono tysiące niewolników z Afryki na wielkie plantacje bawełny i trzciny cukrowej. W 1347 roku na genueńskim statku kupieckim znad Morza Czarnego przybyły do Europy szczury. Ich pchły przywlokły dżumę, która zabiła jedną trzecią ludności Europy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..