nasze media Mały Gość 12/2024

pap/as

|

PAP

dodane 30.10.2023 10:03

Atak kosmitów

85 lat temu, 30 października 1938 r., wyemitowane przez rozgłośnię NBC słuchowisko "Wojna światów" co wywołało panikę w USA.

23 lipca 1937 r. amerykańska rozgłośnia radiowa Columbia Broadcasting System (CBS) zaprezentowała pierwszą z cyklu audycji "The Mercury Theatre on the Air" w reżyserii Orsona Wellesa. W ciągu kilku tygodni wyemitowano siedem słuchowisk na podstawie powieści "Nędznicy" Victora Hugo.

Scenariusz ostatniego ze słuchowisk w 1938 roku Welles oparł na powieści "Wojna światów" (The War of the Worlds) brytyjskiego pisarza Herberta G. Wellsa z 1898 r. Jej fabuła opisywała inwazję Marsjan, którzy rozpoczęli masakrę mieszkańców Londynu, rozpylając trujący gaz.

Emisja "Wojny światów" odbyła się w niedzielny wieczór 30 października 1938 r., tuż przed obchodzonym w Stanach Zjednoczonych Halloween. Tego dnia Amerykanie płatali sobie żarty i straszyli nawzajem. Audycja Wellesa była także żartem, którego jednak wiele osób nie zrozumiało i potraktowało zbyt serio. Ludzie byli przekonani że Ziemię zaatakowali Marsjanie.

Już na początku godzinnego słuchowiska "spiker" przerwał występ zespołu muzycznego szokującą informacją o eksplozjach na Marsie.

"Szanowni Państwo, oto najnowszy biuletyn Intercontinental Radio News. Toronto, Kanada - +Profesor Morse z McGill University donosi, że zaobserwował w sumie trzy eksplozje na planecie Mars w godzinach od 19.45 do 21.20 czasu standardowego wschodniego. Potwierdza to wcześniejsze doniesienia otrzymane z amerykańskich obserwatoriów w stanie New Jersey. Doniesiono, że o godzinie 20.50 ogromny, płonący obiekt, prawdopodobnie meteoryt, spadł na farmę w sąsiedztwie Grovers Mill w stanie New Jersey, dwadzieścia dwie mile od Trenton+" - mówił jeden z "dziennikarzy" prowadzących audycję. W dalszej części następowały kolejne komunikaty z miejsc rzekomej inwazji oraz wywiady ze "świadkami", którzy uwiarygadniali przekaz audycji.

"Welles zastosował proste, lecz sugestywne środki - dźwięki policyjnych syren, eksplozji, okrzyki tłumu, salwy artyleryjskie. Budowaniu napięcia służyły utrzymane w dramatycznym tonie wypowiedzi oficerów armii, który opowiadali o działaniach skierowanych przeciwko Marsjanom. Grozę potęgowała cisza pomiędzy wydarzeniami. Reżyser operował nią w mistrzowski sposób" - zwrócił uwagę filmoznawca z Filmoteki Narodowej - Instytutu Audiowizualnego Adam Wyżyński.

"Walce marsjańskie spadają w całym kraju! Jeden poza Buffalo, drugi w Chicago, St. Louis.[…] Teraz pierwsza maszyna dociera do brzegu. Stoi i patrzy na miasto. Jego stalowa głowa jest równa drapaczom chmur. Czeka na pozostałych. Wznoszą się niczym rząd nowych wież po zachodniej stronie miasta… Teraz podnoszą swoje metalowe ręce. To już koniec! Wychodzi dym… Czarny dym unoszący się nad miastem. Teraz widzą to ludzie na ulicach. Biegną w stronę East River… Tysiące z nich, wpadających jak szczury. Dym rozprzestrzenia się szybciej. Dotarł do Times Square! Ludzie próbują od tego uciekać, ale to nie ma sensu! Padają jak muchy! Teraz dym unosi się nad Szóstą Aleją!" - relacjonował "reporter".

Gdy napięcie słuchaczy sięgnęło zenitu, reżyser rozładował je słowami: "Mówi Orson Welles. Mówi, aby zapewnić, że +Wojna Światów+ nie ma większego znaczenia niż oferta świąteczna, jaką miała być. Radiowa wersja przebrania się w prześcieradło, wyskoczenia z krzaka i powiedzenia +boooo!+ Nie będziemy mogli do jutrzejszego wieczoru umyć wszystkich waszych okien i ukraść wszystkich waszych bram ogrodowych… więc zrobiliśmy najlepszą rzecz. Unicestwiliśmy świat na waszych oczach i całkowicie zniszczyliśmy CBS!".

"Fałszywe radio sieje terror w USA" - donosił kilkanaście godzin po audycji Wellesa nowojorski "Daily News" na pierwszej stronie. O panicznych reakcjach społeczeństwa informowały także inne gazety, które dotarły do milionów osób.

W prasie odnotowano, że w trakcie audycji ludzie wybiegali z domów na ulice, gromadzili się na chodnikach i spoglądali na niebo. "Wojna światów" stała się przełomem w karierze reżysera. Producent żywności, firma Campbell stał się sponsorem radiowego teatru, który zmienił nazwę na The Campbell Playhouse.

W 1940 r. amerykański psycholog Albert Hadley Cantril opublikował książkę "Invasion from Mars: A Study in the Psychology of Panic" (Inwazja z Marsa, studium psychologii paniki). Przeanalizował w niej teksty poświęcone skutkom audycji. Twierdził, że w panikę wpadło prawie milion słuchaczy głównie ze stanów Nowy Jork i New Jersey. Po latach amerykańscy medioznawcy Jefferson Pooley i Michael Socolow podważyli ustalenia Cantrilla, zarzucając mu, że przebadał zbyt małą grupę respondentów (135 osób), by uzyskać miarodajne wyniki. Oceniano, że audycji wysłuchało ok. sześciu milionów osób, lecz obecnie medioznawcy uznają, że ich liczba jest mocno przeszacowana.

"Niezależnie od rzeczywistej skali paniki, jaką wywołała +Wojna światów+, Welles zasłużenie jest dziś nazywany geniuszem, który zmienił oblicze radia, a później także filmu. Zrealizowany przez niego w 1940 r. +Obywatel Kane+ jest postrzegany jako jedno z najwybitniejszych dzieł w historii kinematografii" - zaznaczył Wyżyński.

Pół wieku po emisji nagranie z audycją zostało uznane przez Bibliotekę Kongresu USA za dziedzictwo amerykańskiej kultury.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..