Co zrobić ze swoim wrogiem, z kimś, kogo nie znosisz i chciałbyś go zbić i patrzeć, czy równo puchnie? Uczynić go swoim przyjacielem. Na swojego wroga spojrzeć życzliwie, tak jak patrzy jego mamusia. Na wroga trzeba spojrzeć oczami Pana Jezusa, który szukał jednej zaplątanej w cierniach owieczki i nie pozwalał na nikogo rzucać kamieniem.
Spróbuj oddawać nie pięścią, ale dobrocią. Ktoś cię obmawia – powiedz o nim coś dobrego. Ktoś jest zły – pomódl się za niego. Wtedy zobaczysz, że zło zacznie się topić jak błoto, które potem płynie do rynsztoka.
Nie skarż się, że jest wielu nieprzyjaciół.
Pomyśl, żebyś ty dla kogoś nie był nieprzyjacielem.
ks. Jan Twardowski
Dodaj swój komentarz »