Niedziela, szósta rano. Człowiek w wojskowym mundurze poinformował w telewizji: stan wojenny. Na ulicach pojawiły się czołgi i wojsko. Tysiące ludzi więziono, wyrzucano z pracy, zmuszano do opuszczenia Polski. Zginęło prawie sto osób. Wszystko trwało 586 dni.
W tym roku mija 40 lat od tamtej smutnej niedzieli, gdy 13 grudnia generał Wojciech Jaruzelski ogłosił wprowadzenie stanu wojennego. Wielu ludzi dobrze to jeszcze pamięta, nawet jeśli mieli zaledwie kilka lat. Również w grudniu, ale 25 lat wcześniej, mieszkańcy Katowic odetchnęli z ulgą. Ich miasto po trzech latach odzyskało wreszcie swoją nazwę po tym, jak komuniści postanowili uhonorować jednego z największych zbrodniarzy świata – Józefa Stalina i Katowice nazwali… Stalinogrodem. Ostatni miesiąc roku przypomina też o rozegranym pierwszym w historii meczu koszykówki. Zgodnie z nazwą, zawodnicy początkowo rzucali piłkę do pojemników przypominających kosze... na śmieci. W grudniu również zmarł również Karl Drais, człowiek, który wymyślił przodka rowerów i swoim nazwiskiem dał nazwę drezynie. Z kolei w Krakowie w grudniu urodził się Franciszek Stefczyk, ten od Kas Stefczyka, który potrafił łączyć ekonomię i chrześcijańskie wartości.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.