Życie bez Eucharystii jest jak wieczna zima. Bez Eucharystii nie ma życia. Dowiedziałam się niedawno, że na południu Włoch, dość dawno temu, żyła siostra Kandyda. Dziwne imię? Rzeczywiście, nie wiem, czy ktoś dzisiaj jeszcze takie imię nosi. Siostra Kandyda nie nazywała się tak od urodzenia. Kiedy przyszła na świat, rodzice wybrali dla niej imię Maria.
Rodzina była pobożna, mama często uczestniczyła we Mszy św., a kiedy wracała, mała Maria już czekała w progu domu, wspinała się na palce i wołała: „Ja też, ja też!”. Wtedy mama nachylała się i dotykała ust córeczki, a ona, wesoło podskakując, powtarzała: „Ja też mam Pana, ja też mam Pana!”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.