Nie potrafi dopasowywać ubrań i tworzyć stylizacji, ale podpowie czego nie ubierać
Ostrzeże też, jeśli użytkowniczka będzie chciała włożyć dwa razy ten sam strój na kolejne spotkanie z tą samą osobą. Żeby lustro mogło ostrzegać przed takimi „wpadkami”, trzeba mu najpierw udostępnić swój kalendarz Google i zawsze przed wyjściem utrwalać w zwierciadlanym kadrze swoją stylizację. Wtedy przed kolejnym spotkaniem z tym samym człowiekiem (lub gronem ludzi) NeSSA automatycznie przypomni, że warto wyjąć z szafy inne ubrania.
NeSSA (skrót od Never Same Shirt Again) używa wbudowanego aparatu, aby utrwalić, co właścicielka ma na sobie i przestrzega, że taka powtórka może być odebrana jako ubóstwo garderoby albo brak fantazji.
Lustro w przedsprzedaży kosztuje 200 dolarów, ale - jak przekonują właściciele startupu Shiftall - kwota zwraca się szybko. Koncepcja jest banalnie prosta, czerwona dioda na ramie oznacza: „zakaz wyjścia”. Potrzeba jest zrozumiała gdyż można się nie zorientować, że wychodzimy w ulubionym sweterku lub sukience na kolejne spotkanie z tym samym człowiekiem.