Masy Tatarów zaczęły otaczać polskich rycerzy. Strzelali z łuków. Gdy Polakom zabrakło kul, do muszkietów wkładano groty z tatarskich strzał. Opór był twardy i skuteczny.
B ogu Najwyższemu na chwałę, potomności na pamiątkę, bohaterom polskim na przykład, wrogom ojczyzny na hańbę wzniósł mnie najjaśniejszy Jan III Sobieski, król Polski, na tym miejscu, na którym Polacy pod wodzem Zahorowskim, osaczeni w płotach, odparli 70 000 Tatarów, z wielką klęską nieprzyjaciół, a swoich żadną. Dnia 5 czerwca 1694 roku. Taki napis widnieje na zachowanym pomniku wystawionym przez samego króla Jana III Sobieskiego. Co prawda liczba przeciwników jest trochę zawyżona, ale i tak przewaga była ogromna. Co tak naprawdę wydarzyło się pod Hodowem i dlaczego o bitwie do niedawna nikt nie pamiętał?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.