Przyjaciółka często mi dokucza. Zmusza mnie, żebym ,,nie była kujonką". Stosuje przemoc wobec mnie, dokucza mojej młodszej siostrze, śmieje się, że jestem dziecinna. Zależy mi na przyjaźni z nią. Nie chcę mówić rodzicom, bo kazaliby mi przestać się z nią przyjaźnić. Myślałam o rozmowie ze szkolnym psychologiem. Wiele razy mówiłam jej, że powinna się choć trochę zmienić, ale nic z tego. Ostatnio zaprzyjaźniłyśmy się z dwoma innymi dziewczynami. Są takie jak ona, ale nie aż tak agresywne i milsze, ale ona spędza z nimi coraz więcej czasu. Zachowują się tak, jakby nie chciały mnie w swojej paczce. Mogę albo pozostać z nimi, albo dołączyć do jeszcze gorszych dziewczyn. Są jeszcze dziewczyny podobne do mnie. Uważają, że bardzo się zmieniłam, nie lubią mnie. Poza tym one są w szkole nielubiane i wszyscy by mnie wtedy wyśmiali. Nie wiem co zrobić. Niepewna
Będę po kolei komentowała zdania z Twojego listu:
1. "Zmusza mnie do tego, żebym jak ona to mówi ,,nie była kujonką". Straszna sprawa. Bo rozumiem, że ona Cię namawia do tego, byś się gorzej uczyła, byś nie była pracowita, obowiązkowa. Czyli niszczy Twoje życie, niszczy Twoje fundamenty. Nauka w szkole to budowa fundamentów pod przyszłe życie. Nie oskarżaj koleżanki. Ty pozwalasz sobą sterować. Natychmiast bym z tym skończyła. Ucz się porządnie, walcz o oceny, nie wstydź się tego, że się uczysz. Nie oskarżaj koleżanki, że nie pozwala Ci się uczyć. Ty odpowiadasz za swoje życie, za podejście do nauki. Huknij pięścią w stół, wejdź do szkoły świetnie przygotowana, zgłaszaj się na lekcjach, uważaj, odrabiaj zadania. To jest Twoje życie! Niby młodzież tak się złości, że rodzice ograniczają Waszą swobodę, a Ty oddałaś swoje życie w ręce takiej koleżanki.
2. Napisałaś: "Stosuje przemoc wobec mnie, dokucza mojej bardzo wrażliwej młodszej siostrze, śmieje się, że jestem dziecinna." Czy Ty czujesz, jak to brzmi? Pozwalasz na dokuczanie siostrze? Pozwalasz się wyśmiewać? No przecież masz swój honor, swoją godność. Wystarczy powiedzieć, że już koniec z takim zachowaniem, że Ty już się jej nie poddasz. Jeśli coś powie, Ty odpowiadaj spokojnie i z uśmiechem, że masz inne zdanie, że inaczej to widzisz, że to Twoje życie, Twoje prywatne sprawy.
3. Kompletnie nie rozumiem zdania " Zależy mi na przyjaźni z nią". Czyli taka koszmarna dziewczyna może Cię poniżać za Twoja zgodą, może poniżać Twoją siostrę? Zapewniam Cię, że przez poddawanie się jej nie zyskujesz jej szacunku, ona Tobą gardzi, że jesteś bez charakteru. Pewnego dnia każe Ci zrobić coś strasznego, a jeśli odmówisz, to Cię odrzuci. Dlatego sama się od niej odsuwaj, rób to, co uważasz za słuszne.
4. Ukrywasz prawdę przed rodzicami, a przecież nikomu tak nie zależy na Tobie jak właśnie rodzicom.
5. Czego Ty chcesz od szkolnego psychologa? Żeby ją zmienił? Żeby jej tłumaczył, że nie ma Ci dokuczać? Psycholog może Ci pomóc wtedy, gdy Ty się jej najpierw sama sprzeciwisz, gdybyś zażądała dla siebie szacunku. I gdyby wtedy dalej Ci dokuczała, to musisz walczyć o siebie, o siostrę.
6. Ona nie chce się zmienić. Ona zmieniła Ciebie. I teraz Ty musisz się zmienić, musisz być z powrotem sobą, a nie kukiełką, którą ona steruje.
7. Rozumiem, że inne dziewczyny są jeszcze gorsze. Ale są też odważne, które się nie podporządkowują, są sobą i nie słuchają innych. Nie dziwię się, że one Cię przestały lubić. A Ty się bardzo boisz samotności, wyśmiania i doprowadziłaś się do strasznej sytuacji.
8. Możesz iść do psychologa tylko pod warunkiem, że powiesz, że musisz się sprzeciwić koleżance, musisz się skazać na samotność, wyśmianie, nielubienie, ale chcesz być sobą. Możesz zapytać, czy jakoś Ci pomoże, podpowie, co masz zrobić.
9. Twoja sytuacja nie jest miła. Bo jesteś bardzo niesamodzielna i koniecznie potrzebujesz przynależności do silnej osoby. Ale wybrałaś złą osobę, która Cię niszczy, zabiera Ci godność.
Uwaga:
Możesz zastosować metodę małych kroków. Czyli jesteś normalnie uśmiechnięta, ale na dokuczanie, wyśmiewanie, robisz zdumioną minę i mówisz, by się uspokoiła. Nie jesteś już służalcza, poddana, czasami mówisz, że masz inne zdanie, na jej krytykę się śmiejesz i mówisz, że to Twoje życie i Twoje decyzje.
Podejrzewam, że ona jest taka agresywna, bo ma jakieś swoje kłopoty, może Ci czegoś zazdrości i odreagowuje na Tobie swoje kłopoty. Gdy się jej stanowczo, spokojnie postawisz- da Ci spokój. Swoim brakiem zdania, lękiem tylko denerwujesz dziewczyny. Gdy zaczniesz być uczciwa, serdeczna, pracowita, to porządne dziewczyny przekonają się do Ciebie. Może w ten sposób dodatkowe dwie dziewczyny też przestaną być chamskie?
Nie bój się wyśmiania. Gdy pokażesz siłę psychiczną, pewność siebie, uśmiech, wyprostowaną sylwetkę, dadzą Ci spokój po jakimś czasie. Tylko wytrzymaj i skup się na nauce, na swoim rozwoju. Może zacznij chodzić na jakieś ciekawe zajęcia dodatkowe, gdzie poznasz wartościowe osoby, może schola, może oaza, może coś ze sportem, może harcerstwo?
Nie obrażaj się na żadną z dziewczyn. Bo ciężki czas dorastania się skończy i one wyrosną na wartościowe kobiety. Teraz wszyscy męczą się z dorastaniem i wstydzą się pracowitości, uczciwości, religijności itd.
Zadaj pytanie: