Po co ten temat?
To on okazywał mi mocne zainteresowanie. Nie poprosił o chodzenie, niczego nie wyznał, ale jego zachowanie było jednoznaczne- przyjeżdża, przytula, jest miły, nawiązuje relację z moją rodziną, dobrze się u nas czuje. Po ostatniej wizycie pisaliśmy i bardzo zdenerwowały mnie jego aluzje na temat mojej nadwagi. Fakt, troszkę ciała mam, ale dużo ćwiczę. Zresztą, po co ten temat? Z jednej strony, może się martwi o mnie? Za niedługo ma studniówkę, może chce mnie zaprosić? Z drugiej strony, ja nie muszę się nikomu podobać, ważne ze sobie się podobam. To nie jest tak, że się zaniedbałam, tylko od leków. Ja już sama z tym sobie radze, sama ćwiczę i bez jego pomocy dam sobie z tym radę. Nie będę robić tego dla niego, ale dla siebie. Urwałam nasz kontakt, nie odbieram telefonów, chociaż żal i przykro. 17-latka
Gratuluję, że masz poczucie własnej wartości, że tak, a nie inaczej spoglądasz na swoje sprawy. Bardzo mi się podoba, że chcesz dbać o swój wygląd, ale nie dla niego, tylko dla siebie. Masz rację, że zachował się bardzo głupio. Niedopuszczalne jest to, że stawia Ci jakieś warunki. W Twoim wieku często ma się nadwagę. Więc z jednej strony leki, a drugiej strony typowy wygląd dziewczyny przed 18-tką. Wiem, że Cię do niego ciągnie. Rozumiem to. A jednak nie bądź laleczką, którą on się bawi i odstawia na półkę, bo coś mu się w lalce nie podoba. Będzie Ci ciężko, ale trzeba się szanować. Spędziliście przemiłe chwile. Przytulał, był pięknie ugoszczony, dobrze się rozumiał z wszystkimi, ale zabrakło wyznań. Koledze warto mówić, że czułości i bliskość zostawiasz dla swojego chłopaka. Jesteś jego koleżanką, znajomą, ale nic więcej, więc czułości nie są na miejscu. Żądaj dla siebie szacunku. Masz rację- dbaj o siebie, ale dla siebie. Będzie zdumiony za jakiś czas. Może wtedy będziesz go dalej chciała, ale może i nie. Bo po co taka relacja?
Możesz dalej milczeć, ale możesz mu też napisać lub powiedzieć przez telefon, że bardzo Ci było przykro z powodu ostatniej Waszej rozmowy. Nie życzysz sobie takiego oceniania siebie. Niech on spojrzy na starszych mężczyzn w rodzinie i pomyśli, do którego z nich będzie za kilka lat podobny.
Zadaj pytanie:
