W każdym piórniku aż roi się od wynalazków. Nie wierzycie? Zajrzyjcie do własnego.
Weźmy taki ołówek. Kto pierwszy wpadł na pomysł, żeby zmieszać glinę z grafitem, a następnie tę mieszankę wypalić i... zapakować w drewniany patyczek? Tym kimś był Nicolas Conté. Swój gadżet (choć wówczas takie słowo raczej nie istniało) opatentował w dniu, gdy Austria i Rosja podpisywały trzeci rozbiór Polski, czyli 223 lata temu! Z czasem w głowie innego wynalazcy, Hymana Lipmana, błysnęła myśl, by do ołówka doczepić gumkę. Myśl nie błysnęłaby wcale, gdyby wcześniej ktoś nie zauważył, że kauczuk wyciera ślady ołówkowego grafitu. Poznajcie historie wiecznego pióra, gumki, taśmy klejącej, długopisu, temperówki oraz kleju w sztyfcie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.