Od dawna nad sobą pracuję i chyba sporo już osiągnęłam. Mam kilka przyjaciółek, dobrze się dogadujemy. Chociaż czasami iskrzy, bo wszystkie jesteśmy drażliwe. Znalazłam nową pasję- gotowanie i sprawia mi to wiele radości, mam też sukcesy w tej dziedzinie. Stałam się otwarta, ale jeszcze nie do końca. A teraz cierpliwie czekam, aż przejdzie mi zauroczenie. 16-latka
Jesteś bardzo dojrzała, bo masz zdrowy dystans do swojego zauroczenia i po prostu czekasz, aż przejdzie i nie histeryzujesz. Gratuluję dojrzałości, rozsądku. Polecam poczucie humoru, kpinę z siebie. Szukaj wszelkich okazji do śmiechu, bo śmiech to naprawdę zdrowie, to bardzo tani i skuteczny lek na wszystko. Pomoże Tobie, a przy okazji innym, bo śmiech jest zaraźliwy. Zrób sobie jakiś eksperyment w tym temacie. Podoba mi się, że pracujesz nad sobą, że nauczyłaś się gotować, bo to świetne i pożyteczne hobby. Takie bez końca, bardzo twórcze i wymagające fantazji, odwagi itd. Nie przejmuj się za bardzo tym, że nie otworzyłaś się na ludzi tak, jakbyś chciała. Cierpliwości. Polecam tu pracę długofalową. Otóż ćwicz codziennie pozytywne myślenie o ludziach, znajomych i nieznajomych. Czyli mijasz ludzi na ulicy i oceniasz ich pozytywnie, chwalisz w myślach jakieś cechy, omijasz negatywy. To samo w szkole, w rodzinie. Pozytywne myśli o ludziach. Jeśli ktoś jest niesympatyczny, jakoś go w sercu usprawiedliwiaj, że takie wzorce wyniósł z domu, że może ma ciężko. Ćwicz się w serdeczności, w pozytywnym myśleniu. Bo w każdej sytuacji można dostrzec coś dobrego. naprawdę. Dobrze, że masz paczkę przyjaciółek, normalne, że jedna trochę odchodzi. Nie przejmuj się tym, to hormony szaleją. Próbuj zbliżać się do innych dziewczyn, poszerzać krąg koleżanek. Bardzo ważna sprawa- nie wszyscy muszą Cię lubić. Kto nie lubi, ten ma problem, bo on się źle z tym czuje. Ty się staraj wszystkich lubić, no w miarę wszystkich, bo niektórych się nie da.
Zadaj pytanie: