Najwięcej entuzjazmu wzbudziły zdjęcia przedwojennego kąpieliska, które powstało właśnie w pogłębionym potoku, a gdzie był sprzęt sportowy, rekreacyjny, a wszystko tak blisko. Tam właśnie już jutro ruszymy na pierwszą wycieczkę. A na zakończenie turnusu będzie rejs statkiem po kanale, poznawanie portu, pokonanie śluzy.
Niedziela, 1 lipca, 2018r.
Hau, Przyjaciele!
Dzieci z parafii zachwycone zajęciami z piłką, które zajmowały je w zeszłym tygodniu. Dlatego, gdy ksiądz ogłosił, że można się zapisywać na tydzień przy źródle, chętnych było więcej niż tydzień temu. Wczoraj dziewczyny opracowywały szczegółowy plan zajęć. Ksiądz Wojtek przysłał do pomocy kilku energicznych ministrantów. Hm, czy mi się zdawało, że pojawiły się dziwne rumieńce na twarzach niektórych marianek, że atmosfera dziwnie zgęstniała. Ale są już gotowe ciekawe plansze z informacjami o rzece Jordan, o jeziorze Genezaret, o sadzawce Siloe, ale i o Wiśle, o Lednicy, a nawet o naszej lokalnej rzece, nawet o potoku Ostropka przepływającym przez dzielnicę. Najwięcej entuzjazmu wzbudziły zdjęcia przedwojennego kąpieliska, które powstało właśnie w pogłębionym potoku, a gdzie był sprzęt sportowy, rekreacyjny, a wszystko tak blisko. Tam właśnie już jutro ruszymy na pierwszą wycieczkę. A na zakończenie turnusu będzie rejs statkiem po kanale, poznawanie portu, pokonanie śluzy. Pieniądze ze sprzedaży toreb bardzo się przydadzą. Będą godziny poświęcone na wykonanie modeli różnych mostów, przyjdzie inżynier budownictwa, który wiele na temat zasad budowy mostów powie. Starsi ministranci przygotowują ciekawe prezentacje na temat różnych rzek. Nawet gdyby deszcze nie pozwolił na zajęcia na powietrzu, to w planach jest mnóstwo zajęć plastycznych, muzycznych, sportowych, sprawnościowych, a do tego konkursy wiedzy. Wszystko zapewne ciekawe, ale ja chcę piesze wycieczki. Bo już usłyszałam, że statkiem nie popłynę, że to nie dla mnie. Trochę mi przykro, ale z drugiej strony nie rozumiem, jak działa śluza. A jeśli czegoś nie znam, to się tego boję. Niby wiem, że lęk to wyobraźnia, to brak miłości, ale lęk jest i nie będę udawała, że go nie ma. Szczerość i bezpośredniość tego się nauczyłam od małych dziecio w zeszłym tygodniu. Cześć. Astra