Przez cały czerwiec można głosować na NAJ… polskie drzewa
Zwycięzcę wskażą internauci. Wśród kandydatów najstarszy liczy 600 lat, najwyższy mierzy
Zwycięskie drzewo będzie reprezentować Polskę w konkursie na Europejskie Drzewo Roku 2019.
W konkursie biorą udział dęby, platany, klony srebrzyste, grusze, lipa, topola i jesion. Około 500 letni dąb Mieszko z Kończyc Wielkich jest najgrubszym i jednym z najstarszych dębów w województwie śląskim. Rośnie w parku otaczającym dawny zamek Larischów i Thunów. Z drzewem związanych jest kilka historii. Jedna z nich mówi o wojennej wyprawie króla Jana III Sobieskiego pod oblężony Wiedeń. W Kończycach zakończono jeden z dziennych etapów marszu, a w pobliżu starych dębów pochowano konie, które padły podczas znojnej wędrówki. Kiedy chorągwie jazdy opuszczały to miejsce, wieśniacy słyszeli tęskne rżenie pogrzebanych koni.
Klon rosnący na rynku w Krasnystawie (Lubelskie) mieszkańcy nazywają „wygiętym” albo „klęczącym”. Na początku XXI w. razem z innymi drzewami miał być wycięty, na co mieszkańcy nie pozwolili podobnie jak topolę Odolankę z Warszawy.
Klon srebrzysty Bukowianin z Bukowiny Sycowskiej to z kolei najgrubszy, jednopniowy przedstawiciel tego gatunku na Dolnym Śląsku.
O tytuł zabiega też dąb Bartek z Kotwasic w Wielkopolsce. Jedna z legend głosi, że posadził go Mieszko I, który przebywał w tych rejonach na polowaniu. Według innej opowieści w jego cieniu odpoczywał Napoleon Bonaparte.
Natomiast lipa z Krapkowic na Opolszczyźnie, według przekazów przynosi szczęście, o czym pamiętają szczególnie maturzyści przed egzaminami i „nabierają mocy” na ławkach pod drzewem.
Na konkurs zgłoszono blisko sto drzew z różnych rejonów Polski. Jurorzy – specjaliści z różnych dziedzin i miłośnicy drzew – wyłonili 16 finalistów. W zeszłym roku zwyciężyła topola Helena rosnąca na Helu.