Niektórzy w środku, jak pod kaskiem, chowają łzy.
Chodzimy po mieście i widzimy ludzi. Część niczym się nie wyróżnia. Niektórzy są jakoś „inni”. Jedni chorzy, jeszcze inni jeżdżą na wózkach inwalidzkich. Patrzymy na nich czasem tak, jakby byli obcymi z kosmosu. Spróbujmy pomyśleć, co czują. „Wejdźmy” w ich głowy, poczujmy się nimi.
Wczoraj z koleżankami byłam w kinie na filmie „Cudowny chłopak”. Byłam wesoła i uśmiechnięta. Z seansu wyszłam ze łzami w oczach. „Zajrzałam do głowy” małego Augusta, chłopca, który miał dziesięć lat. Chciał mieć udane życie i super przyjaciół. A co miał? Kask na głowie, by ukryć łzy. Byłam na tym filmie drugi raz. Dopiero jednak gdy patrzyłam na film po raz kolejny zobaczyłam rzeczy, które trudno od razu dostrzec.
W małym skromnym chłopcu, który przeżył kilkadziesiąt operacji, twarzy przełyku, uszu itd., krył się odważny i piękny człowiek. Pragnął jednego, mieć przyjaciela. Czy dzieci z jego klasy zobaczą, że August jest chłopcem jedynym w swoim rodzaju? Czy zauważą, że mimo brzydkiej twarzy, jest piękny?
Takie sytuacje zdarzają się nie tylko w filmach. Tacy ludzie i nas otaczają. Pragną byśmy się do nich uśmiechnęli. Dziewczynka na wózku, może się okazać najlepszym przyjacielem.
W filmie „Cudowny chłopak” jest też pokazany świat ludzi, którzy nie dają po sobie poznać, że potrzebują pomocy. Widzimy miłość matki przepełnionej bólem, siostrę, która pragnie bliskości i kolegę, który z czasem zdaje sobie sprawę, że bez małego Augusta nie potrafi żyć.
Warto pamiętać, że ludzie, którzy mają uśmiech na twarzy, mogą mieć w środku łzę. Serdecznie polecam ten film. Uczy on nas szacunku i wyrozumiałości do drugiego człowieka oraz świadomości, że pozory potrafią mylić. Nie oceniajmy książki po okładce. Zadajmy sobie pytanie, Czy chcemy być inni? – na prawdę czasem warto.
Autorka jest uczennicą klasy szóstej, jest harcerką zaangażowaną w ruch Skautów Europy.