Zmieniłam swoje postępowanie. Jednak moja przyjaciółka nie. Kiedy zwróciłam jej uwagę, że nie powinna przeklinać, śmiać się z nauczycieli, z osób niepełnosprawnych, powiedziała, że się poprawi, ale nie zrobiła tego. Teraz kiedy jej o tym przypominam, denerwuje się i obie się obrażamy. Nie wiem co mam zrobić... Zmartwiona 14-latka
Widocznie przyjaciółka aż tak się nie przejmuje tymi zasadami, które Ty wprowadziłaś w życie. Niby rozumiała, że są dobre, ale nie potrafiła się wysilić, by je wprowadzić w życie. Nie pouczaj jej, nie upominaj jak nauczycielka, tylko mów dowcipnie, trochę na wesoło. Oczywiście trzeba ustalić, że np. śmiech z niepełnosprawnych to po prostu chamstwo i prymityw, wtedy zawsze to jej powiedz. Że są granice, których się nie przekracza. Żaden niepełnosprawny nie jest temu winien, a osoba zdrowa niczym na zdrowie nie zasłużyła. Zresztą, nikt nie wie, jaka choroba może go złapać. Dlatego największą głupotą jest wyśmiewanie takich osób. W takich wypadkach zawsze od razu i konkretnie zwracaj jej uwagę.
Sama pomyśl, co po kolei najlepiej wyrzucać z jej przyzwyczajeń. Ale jeśli ona nie będzie umiała się poprawić, to trudno, ma problem. Powiedz, że lubisz ją, ale nie znosisz jej zachowania, ale trudno, zostajesz jej przyjaciółką. W najbliższych tygodniach upominaj ją tylko w dwóch sprawach, ale bez pouczania. Kto wie, co będzie dalej. Może kiedyś za bardzo będzie Cię drażniło jej zachowanie, a może jednak wpłyniesz na nią i ona zacznie Cię naśladować. Bądź cierpliwa, wesoła, zawsze potępiaj złe zachowania, ale nie potępiaj człowieka.
Zadaj pytanie: