Byłam chora, gdy dobierali partnerów do poloneza. Tak się ucieszyłam, gdy powiedziano mi, że zatańczę z tym, o którym skrycie marzę. Oboje się lubimy, Ja nieśmiała, on radosny, energiczny, śmiały. Wciąż mnie zaczepia, rozśmiesza. Niestety, następnego dnia dziewczyny zauważyły, że jestem dla niego za niska! On się bronił, że przecież dla wszystkich dziewczyn jest za wysoki, że ja ubiorę buty na obcasie. Wychowawczyni się zgodziła na to, byśmy razem tańczyli, ale dziewczyny mieszają. Czy stać na swoim, czy jednak odpuścić? Gimnazjalistka
Zawalcz o wspólny taniec. Może dziewczyny czują, że się lubicie i próbują namieszać? Czasami to nie jest złośliwość, tylko podświadomość, by coś komuś zepsuć. Skoro Ty chcesz, on chce, to nic nie stoi na przeszkodzie! Wychowawczyni się zgodziła. Z dziewczynami na ten temat nie rozmawiaj, bo sprawa jest załatwiona. Ale jeśli się da, to pogadaj jeszcze o tym z nim, powiedz wprost, że nie chcesz innego chłopaka do poloneza, że prosisz, by się na inny układ nie zgodził. Ale ja nie znam zwyczajów Waszej klasy, nie wiem, jak to się dzieje. Jednego jestem pewna- że bym o to walczyła i to stanowczo.
Nie przywiązuj zbyt wielkiej wagi od tego, co robią i mówią koleżanki. One też dojrzewają, też są wrażliwe, często zazdrosne.
Zadaj pytanie: