Potem długo nie chodził z powodu choroby, a na ostatnich zajęciach poprosił, abym napisała do niego na FB. Zrobiłam to, ale nie odpisał. Teraz rodzice chcą mnie przepisać na inny basen.
Na basenie poznałam kolegę, który zaczął zagadywać i zaczęliśmy się kolegować, choć rozmawialiśmy ze sobą tylko na hali basenowej, bo poza nią, nie byłam pewna czy on to on, a kolega pewnie miał tak samo. Wie Pani, w czepku i okularach czyjaś twarz może się wydawać całkiem inna. Potem długo nie chodził z powodu choroby, a na ostatnich zajęciach poprosił, abym napisała do niego na FB. Zrobiłam to, ale nie odpisał. Teraz rodzice chcą mnie przepisać na inny basen. Stracę z nim kontakt, a nowe zajęcia już załatwione. Tak się chciałam z nim zaprzyjaźnić
13-latka
Rozumiem tę iskierkę, która trochę się zapalała na widok kolegi, ale leciutko, stosownie do wieku. Gdyby mu bardzo zależało, to przez rodzeństwo przekazałby jakąś wiadomość. Ty do niego napisałaś, więc teraz powinien być ruch z jego strony. Uwierz mi, że 13 lat to śliczny wiek na marzenia, na rozglądanie się, ale jeszcze nie na związek. Zresztą, z jego strony chyba jest podobnie, bo nie szukał Cię poza basenem, nie szukał w czasie choroby, nie szuka i teraz. Ale ja bym na Twoim miejscu do niego napisała, że zmieniasz miejsce i czas pływania. Że dziękujesz za rozmowy, za kontakt, który chętnie podtrzymasz, o ile on tego chce. On zna Twoje namiary, Ty jego też. Czyli w każdej chwili może nawiązać się kontakt internetowy, który przejdzie w realny, o ile oboje tego będziecie chcieli. Chłopak zachowuje się stosownie do wieku. W dobie Internetu nie tracisz żadnych szans na kontakt. Ciesz się tą znajomością, dziękuj Bogu za nią i dbaj o swój rozwój. Ja bym radziła skorzystać z tego, co załatwili rodzice. Może tam będzie ciekawie, może interesujący rówieśnicy. Ciesz się plusami swojego wieku, bo tych plusów jest sporo.
Zadaj pytanie: